Bourjois Eye Catching, Eyeshadow Palette Paleta 8 cieni do powiek

Kolejne moje ulubione cienie. Lubimy się z tą marka zwłaszcza jeżeli chodzi o cienie. Paletka zawiera 8 kremowych cieni, z których można zmalowac kocie oko ;) cienie są trwałe, nie sypią się przy nakładaniu, nie zbierają się w linii zgięcia powieki. Odcienie wyglądają bardzo naturalnie, nie są 'bazarowe' tylko stonowane, nawet odcienie fioletu nie są krzykliwe. W promocji można je trafić w naprawdę atrakcyjnej cenie. Dodatkowym plusem jest obrotowe lusterko dzięki któremu można się dobrze przyjrzeć z każdej strony :)

Ogólne wrażenie słabe, pigmentacja na poziomie średnim, przynajmniej sobie krzywdy nimi nie zrobię ;) Przy malowaniu nawet się nie sypią. Paletka w zamyśle chyba dla laików lub początkujący ze względu na instrukcję malowania. Natomiast potężny minus za brak opisu przy cieniach. Przykro mi ale kolory na instrukcji, a na żywo niemal nie do rozpoznania. Na palecie nie poukładane wg opisu. Dla osób ze średnim wyczuciem koloru, instrukcja średnio użyteczna. Wzięłam do ręki dołączoną gabeczkę do nakładania cieni i po prostu rozsypała się w rękach, stąd podejrzewam że produkt nie pierwszej świeżości skoro materiał gąbeczki sparciałe... Cienie nałożonych na bazę, praktycznie były nie widoczne.

Paleta ośmiu kolorów kremowych cieni do powiek. Stosować można na wiele sposobów, pojedyńczy cień na codzień i na szybko lub zabawa w kocie oko ;) Pierwsze cztery kolory są delikatne z lekkim błyskiem, kolejne cztery mocniejsze. Paleta ma dodane lusterko co usprawnia poprawki makijażu w ciągu dnia. Cienie mają dobre pigmenty, ale czasem zdarza się lekkie blaknięcie i należy poprawić oko ;) Na plus funkcjonalność palety, lekkość, dołączona pacynka i lusterko. Gości u mnie od lat z małymi przerwami na inne warianty kolorystyczne. Zdecydowanie polecam osobom które lubią brązy w codziennym makijażu.

Eye Catching Nude Palette to kompaktowa paleta o cielistym wyglądzie z bardzo uroczym lustrem w środku. Możemy obrócić lusterko, aby obejrzeć swój makijaż ze wszystkich stron, jest to wygodne i przydatne, w szczególności jeśli jesteśmy po za swoją łazienką. Paleta zawiera osiem pięknych naturalnych kolorów, które od razu mi się spodobały. Pierwsze cztery kolory to ciepłe jasne odcienie podstawowe, a ostatnie cztery odcienie są bardziej wyraziste. Pigmentacja jest subtelne, a jednocześnie efektowna. Cienie są miękkie i łatwe w aplikacji. Paleta idealnie nadaje się do makijażu dziennego jak i wieczornego. W palecie znajdziemy również naturalny kolor z drobinkami które dają efekt błysku, co sprawia że również możemy stworzyć makijaż na świata, czy imprezę noworoczną. Uwielbiam tego typu palety, które moge używać przez cały rok, na wszystkie okazje, wystarczy tylko połączenie cienie razem. Jeśli lubisz subtelny a zarazem efektowny makijaż, będziesz z pewnością zadowolona z zakupu tej palety.

Ja: Mam cerę suchą i odwodnioną. Naczyniową, wrażliwą i skłonną do podrażnień. Oczekiwania: Dobra pigmentacja, trwałość makijażu cały dzień, bez poprawek. Solidne opakowanie, które nie zniszczy się wrzucone do kosmetyczki. Opakowanie: Całkiem przyjemne dla oka, plastikowe opakowanie w beżowym kolorze. Od góry logo i nazwa. Po otwarciu można dowolnie przekręcać lusterko, jest umieszczone na magnesie. 8 kolorów do dyspozycji ustawione od najjaśniejszego do najciemniejszego. W środku niewielki aplikator, dwustronny z przyjemnej gąbki. Całość zamykana na magnes, nic się nie otwiera samoistnie wrzucone do torebki. Z tyłu opakowania instrukcja obsługi jak wykonać zjawiskowy makijaż cieniami z tej paletki oraz data przydatności po otwarciu. Format jest niewielki dlatego zmieści się do małej torebki jak i będzie poręczny w podróży. Wrażenia: Cienie po otwarciu pięknie pachną, delikatnie, ale dość przyjemnie. Gama kolorystyczna jest dość szeroka jak na taką niewielką paletkę od bardzo jednych kolorów do ciemnych. Niektóre są błyszczące, naprawdę mocno się mienią, a przy tym są dość neutralnym wyborem na codzienny makijaż. Są tez cienie matowe- jasny i fioletowy. Wszystkie kolory mają kremową konsystencję, bardzo dobrze się je nakłada i rozprowadza, świetnie blenduje na powiece. Pigmentacja jest w porządku, miałam do czynienia z lepszymi cieniami, ale tu absolutnie nie ma na co narzekać. Czasem podczas noszenia odrobinę się ścierają, ale nie na tyle by trzeba poprawiać makijaż w ciągu dnia. Nie rolują się, nie osypują, nie podrażniają i nie uczulają. Obrotowe lusterko to dodatkowy bajer, ale fajnie, że jest i to w dodatku takie duże. Super, że producent zadbał o aplikator i o fakt, że jest na niego miejsce w całej paletce – to duże ułatwienie w podróży. W demakijażu są bardzo łatwe, nie trzeba nie wiadomo jakich płynów używać, żeby usunąć je z powiek. Cena jest dość wygórowana, ale jakość jest dobra. Warto na nią polować na promocjach, bo naprawdę często je można dostać w dużo korzystniejszych cenach. Czy po tą konkretną paletkę wrócę, nie wiem. Ale na pewno przetestuję inne paletki tej marki.

Paletkę zakupiłam na promocji w Rossmannie. Zainteresowała mnie ich kolorystyka, wielkość palety (pakiet neutralny idealny w podróż) oraz kremowa konsystencja, którą mogłam sprawdzić już przed zakupem. Kolorystyka jaka jest każdy widzi - neutralne cienie, aczkolwiek nie nudne, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać, głównie poprzez połączenie matów z delikatną satyną i błyskiem. Pigmentacja cieni jest dobra - nie jest to killer pigmentu, ale umówmy się, niejednokrotnie turbo napigmentowane cienie są wręcz ciężkie w pracy. Pracując z paletą Bourjois Eye Catching możemy płynnie stopniować intensywność porządnego looku. Cienie na oczach trzymają się cały dzień (jak każde cienie do powiek również te testowałam na bazie), nie rolują ani nie osypują się nawet w trudnych warunkach. Dodatkowym plusem jest bardzo eleganckie, dobrze wykonane opakowanie z obrotowym, dobrej jakości lusterkiem. Pacynki jak to pacynki - są, równie dobrze mogłoby ich nie być. Podsumowując - bardzo przyjemne cienie, idealne na wyjazdy do stworzenia małą paletką looku na codzień i nieco mocniejszego także :)

Ta paletka Bourjois jest jedną z moich ulubionych. Cenię ją za jakość (cienie się nie osypują), poręczność i piękną gamę kolorystyczną. Żałuje że jest tam tak mało odcieni, bo naprawdę praca z tymi cieniami należy do przyjemności. Oczywiście, jak to w paletkach, nie każdy odcień będzie każdemu pasować, ale dla mnie jasny i fioletowy mat, różowa perła i błyszczący fiolet są hitami. Mi te cienie się nie osypują - jako bazy używam tylko korektor. Paletkę poleciłam moim przyjaciółkom i sa nią tak samo zachwycone, jak i ja:)

Nosiłam się z zakupem tej palety dobrych kilka miesięcy, kolorystyka bardzo mi się podobała natomiast cena odpychała. Dzięki promocji jest już moja. Paleta jest niewielka ale kompletna, można wykonać makijaż dzienny i wiele różnych wersji wieczorowego, do tego lusterko i solidne opakowanie. Cienie dobrze się nakłada, łączą się ze sobą bez zarzutu, osyp jest minimalny, utrzymują się bez zarzutu cały dzień. Warto ją mieć w swojej kolekcji, polecam.

Paleta jest naprawdę dobra i godna polecenia. Nie mogę przyznać maksymalnej liczby gwiazdek, ale o tym za chwilę, jednak są to porządne cienie. Po wielu latach doświadczeń z różnymi kolorami wiem, że tylko neutralne mają u mnie szansę na zużycie do końca, więc obecnie tylko takie kupuję. Dobór odcieni bardzo przypadł mi do gustu - większość firm albo oferuje nam nudne zestawy 4-kolorowe, wszystkie na jedno kopyto, albo wielkie palety, które po prostu nie są mi do niczego potrzebne. Tutaj mamy kompletną paletę i są to jedyne cienie, jakie mam. Jest i delikatny beż jako baza i pod luk brwiowy. Są też dwa bardzo jasne odcienie delikatnie perłowe, dwa odcienie brązu - średni oraz ciemny, a także uwielbiany przez mnie bordo. Są też dwa słabe punkty tej palety, za które odejmuję gwiazdkę - dwa cienie błyszczące. Złoty wygląda mało atrakcyjnie, a różowy, choć pięknie błyszczy w opakowaniu, na powiece wygląda przeciętnie. W dodatku te dwa kolory lubią się osypywać po kilku godzinach. Szkoda, bo uwielbiam błysk na powiekach, i tutaj się trochę zawiodłam. Cienie matowe i lekko perłowe odznaczają się za to najwyższą jakością. Nie są może ekstremalnie napigmentowane, ale mi na tym koniecznie nie zależy. Używam pędzli Maestro i naprawdę można osiągnąć niesamowite efekty dzięki tym cieniom. Wszystko pięknie się rozciera, nie ma żadnych plam. Co do trwałości, ja i tak zawsze stosuję genialną bazę Inglota, bo bez niej najlepsze cienie nie wytrzymają kilku godzin, a tak wszystko pozostaje w stanie nienaruszonym nawet kilkanaście godzin, jeśli trzeba. Jest to dobra paletka, warta przetestowania, ale ja więcej jej nie kupię,bo jest tyle innych...

Paletka ma ładne, porządne opakowanie z przekręcanym lusterkiem. Znajdziemy w niej cienie zarówno do makijażu dziennego jak i wieczornego. Cienie są dość mocno napigmentowane. Ładnie się rozcierają, nie robią plam. Długo się utrzymują. Moim zdaniem jest to dobra inwestycja, szczególnie gdy paleta jest na promocji.

Uwielbiam, mimo drobnych niedoskonałości. Można nimi wymalować przeróżne typy makijażu oka, są przyzwoicie napigmentowane, mojemu gustowi bardzo odpowiadają. Mimo ciemniejszych sztuk, jest to paletka faktycznie dosyć neutralna zgodnie z nazwą, jedna z nielicznych, w których używam dosłownie każdego cienia. Te mocno błyszczące dla mnie osobiście czasami są problematyczne, bo drobinki mocno się osypują i są wszędzie na twarzy, ale pewnie kwestia wprawy i ewentualnie bazy. Te dwa jaśniutkie idealne jako podstawa i ładnie kryjące, wbrew pozorom. Nie wiem tylko dlaczego ten ciemny fioletowy mi się skruszył, wydawało mi się, że obchodzę się ostrożnie z paletką, nigdy mi nie upadła. W odczuciu są bardzo kremowe, delikatne, przyjemne, rozciera się je łatwo. Na moich tłustych powiekach, z którymi zawsze mam problem utrzymują się przez co najmniej kilka godzin, co jest jednym z najlepszych wyników w moim życiu. Idealna paletka nawet dla laika.

Paletkę Bourjois zobaczyłam po raz pierwszy w gazetce Skarb z Rossmanna. Od razu spodobała mi się kolorystyka cieni i pomyślałam że jak będzie okazja,to ją kupię. Paletka jest dość droga,bo kosztuje chyba ponad 70zł. Udało i się ją dostać w promocji za ok 40zł. Opakowanie jest wygodne, solidnie wykonane z lusterkiem, które się obraca. Na odwrocie podpowiedź jaki makijaż można wykonać. Cienie (jest ich 8) mają bardzo ładne kolory, dobrze się je nakłada. Długo utrzymują się na powiekach,na pewno 6 godzin,nie wiem czy dłużej, muszę zaobserwować. Do paletki dołączony jest aplikator, ale ja z niego nie korzystam. Ja jestem bardzo zadowolona z paletki. Można wykonać delikatny makijaż ale również mocniejszy, bardziej wyrazisty.

Paletę dostałam na urodziny. Piękne opakowanie, solidny plastik i jeszcze fajnie się otwiera. Cienie nude. Mają piękny rozswietlacz. Cień najjasniejszy dla mnie słabo napigmentowany. Lecz inne cienie są boskie. Brokatowe nakładam mokrym pędzelkiem błysk na oko rewelacja. Jedyny minus to ze się osypuja.

No cóż..ja jak koleżanka kupiłam bo Hania prezentowała;) W sklepie to wiecie jak to jest człowiek wpada w szale coś chwyci ..potem żałuje albo co..Nawet na internecie jak kupuję , a nie widziałam czegoś wcześniej to też różnie bywa..A tu zdążyłam się zapoznać z wyglądem paletki i kolorami na filmiku i tak mnie urzekła swoim wyglądem ta paletka,że choćbym miała (a mam) już paletkę z podobnymi kolorami..to i tak bym tę kupiła..:) No i jeszcze w promocyjnej cenie..:) Na szczęście udało mi się tę jeszcze dorwać..Chwała Rosmanowi mogłam zrobić trochę wcześniej zakupy na stronie dzięki aplikacji i to pewnie mnie uratowało,że paletę dostałam. Jest śliczna..w kolorze nude.. To taki stabilny , gruby plastik..Otwiera się elegancko , praktycznie obracające się lusterko..no paletka marzenie.Idealna do torebki bo w sumie nieduża no i właśnie to lusterko jakże przydatne;) Cienie może nie mają jakiś przełomowych kolorów, ale są idealne na makijaż dzienny. Ładnie się uzupełniają, te z brokatem można stosować same jak np. ten róż, albo do kąciku oczu celem rozjaśnienia jak ten jaśniutki, lub pod brwi.. Ciekawy kolor jest złoto-musztardowy, podobno bardzo modny ten jesieni... Te ciemniejsze kolory bordo i taki czarno-szary..też dobrze się komponują z pozostałymi cieniami , a dzięki nim wyczarujemy również coś na wieczór. Tym czarnym można nawet kreskę zrobić:) Trzymają się na powiece cały dzień, nie osypują. Nie stosuję żadnej bazy pod cienie jedynie korektor pod oczy ewentualnie rozetrę na powiece i cienie dają radę. Oczywiście można się przyczepić do aplikatora, który pewnie dla niektórych będzie zbyteczny..W sumie można nałożyć palcem, ale ja powiem Wam ,że czasem i z takiego aplikatora potrafię skorzystać i nie będę się wstydzić tego . Po prostu i aplikator mi się tu przydaje. Polecam bo to idealna paleta do torebki .

Paletę Bourjois Eye Catching kupiłam po obejrzeniu filmiku u Hani Knopińskiej. Do zakupienia tej paletki zachęciło mnie zestawienie kolorystyczne. Po wypróbowaniu jej na sobie byłam bardzo mile zaskoczona ich formułą. Cienie brokatowe są niesamowicie kremowe i fantastycznie rozcierają się na powiece. Wystarczy nałożyć je palcem. Cienie matowe są aksamitne w dotyku i świetnie się blendują. Wszystkie są bardzo dobrze napigmentowane, a brokatowe tak bardzo się mienia na powiece, że jestem zachwycona. Kolorystyka mnie urzekła bo są to cienie utrzymane w tonacji nude, ale obecność matowego cienia w kolorze mauve (fioletoworóżowego) oraz brokatowego brudnego różu stawia te paletkę na szczycie tego typu zestawień. Dodatkowy plus za panoramiczne lusterko, które można obracać w każdą możliwą stronę i nadaje się idealnie do poprawienia makijażu w każdych warunkach. Kolejny plus za małe, plastikowe i kompaktowe opakowanie, które mieści się w dłoni i w każdej torebce, sprawia że jest to unikatowa paleta do każdego makijażu, zarówno dziennego jak i wieczorowego. Jestem bardzo mile zaskoczona. Polecam serdecznie!!!