Golden Rose Up To 24 Hours Stay Foundation Podkład mocno kryjący 24h

Pierwszy minus to nakładanie. Podkład nałożony palcami robi smugi a nakładany zwilżoną gąbeczką lubi się ważyć. Nawet jak już uda mi się go jakoś nałożyć, to podklad zważy się przy nakładaniu kremowego różu i brązera. Od rana jak mam go na twarzy i widzę się w lustrze to ma średni dzień. Podkład ma średnie krycie, zastyga na twarzy i nawet dobrze się utrzymuje oraz zachowuje mat. Mam cerę mieszaną. Podkład bardzo brzydko ściera się z twarzy, powstają po nim po prostu dziury lub plamy, które bardzo źle wyglądają. Nie polecam.

Podkład ma kremową konsystencję o przyjemnym zapachu. Nie jest ani zbyt lejący, ani zbyt zbity. Dobrze aplikuje się go za pomocą zwilżonej gąbeczki. Jego krycie oceniam jako średnie z możliwością budowania. Nadaje ładne, wygładzone i ujednolicone wykończenie. Nie pozostawia tępego matu, bo na to z racji wieku nie mogę sobie pozwolić. Podkład wygląda bardzo ładnie na skórze, bo wyrównuje koloryt i pokrywa pory. Na mojej tłustej cerze niestety nie utrzymuje się "Up to 24 h" i delikatne świecenie widać już po ok 4. Nie jest to jednak bardzo mocny wyrzut sebum, ale mimo wszystko wymaga już poprawek. Ma też tendencję do ścierania więc lepiej trzymać wszystko z daleka od twarzy. Ma piękną buteleczkę z matowego szkła z wygodną pompką. Posiadam odcień 4 ( moja cera jest dość jasna i ma neutralne odcienie).

Oczywiście tytuł recenzji jest grubą przesadą, ale zaczynając ją pisać uświadomiłam sobie, od jak dawna próbuję znaleźć podkład idealny. Potrzeby mojej skóry nieco się zmieniły -jest już dojrzalsza, prawie trzydziestoletnia, typowo matowe wykończenia już dawno jej nie służą, lubi średnie w stronę pełnego krycia przy jednocześnie możliwie nieobciążającej formule. Golden Rose Up to 24 Hours Stay Foundation został mi polecony w osiedlowej drogerii. Lubię ją odwiedzać, bo pojawiają się tam marki, których niekiedy nie uświadczy się w żadnej sieciówce. Z dostępnych odcieni wybrałam ten kryjący się pod numerem 3. Z ogólnych informacji: producent deklaruje, że podkład jest wodoodporny, uzbrojony w SPF15, ponadto ma się utrzymywać do 24h i być wzbogacony o substancje pielęgnacyjne. Za opakowanie służy piękna, elegancka i solidna szklana buteleczka okraszona czarnym matowym korkiem oraz czarnymi napisami. Produkt wydobywa się z pomocą pompki i ta działa sprawnie, dozując właściwą ilość. Podkład nakładam na cerę uprzednio poddaną pielęgnacji (na końcu zawsze potraktowaną kremem z wysokim filtrem), a za aplikator służy mi gąbeczka. Kosmetyk bardzo dobrze się rozprowadza, a krycie można budować, choć trzeba się sprężać, inaczej mogą powstać smugi. Dobrze się wtłacza, nie grudkuje, wygląda jednolicie, bardzo ładnie wyrównuje koloryt cery. Niestety pomimo rzekomej wodoodpornej formuły produkt jest nietrwały, ściera się, a ewentualne zderzenie twarzy z jakimś materiałem/czymkolwiek, pozostawia na nim ślad podkładu. Nie ma mowy, by utrzymał się 8-10h bez poprawek co około 3, więc nawet nie odniosę się do tego „up to 24h” rzeczonego w nazwie. Szkoda, bo podkład ma swoje plusy. Kolor nr 3 okazał się strzałem w 10 dla mojej śniadej cery, przy tym nie utlenia się mocno, pięknie ujednolica i wyrównuje cerę, nie zbiera się w drobnych zmarszczkach. Niestety przez swoją nietrwałą formułę nie ma opcji, by makijaż do końca dnia utrzymał się w dobrej formie, gdy nie ma np możliwości naniesienia poprawek. U mnie problematyczna jest głównie strefa nosa, gdzie podkład znika najszybciej. To nie jest zły produkt, zdecydowanie nie. Cera zaraz po nałożeniu wygląda rewelacyjnie, ale niestety to dość szybko ulega zmianie, szczególnie w zderzeniu z deklaracją producenta o supertrwałości. Pomimo swojej „wodoodpornej” formuły produkt nie przyczynia się do zapychania, zanieczyszczania cery. Ma też bardzo ładny, lekko kwiatowy zapach. Jestem w trakcie zużywania pierwszej buteleczki (podkład jest ze mną od około miesiąca) i aktualnie najlepiej wychodzi mi mieszanie go z innym podkładem, co powoduje lepszą trwałość. Spróbuję ugryźć go jeszcze z mocniej utrwalającym sypkim pudrem, no ale umówmy się, że nie po to kupuje się „wodoodporny” podkład „up to 24hours”, by musieć go niewiadomo jak utrwalać, co może z kolei powodować przesadnie matowy efekt, czego już od dawna nie lubię.

W porównaniu do Total cover ten podkład ma bardziej płynną konsystencję, trochę zastyga, krycie określiłabym jako średnie plus, bo nie zakryje takich czerwonych dojrzewających krostek na twarzy w pełni i na pewno nie jest to podkład lekki na co dzień, ale zapewne to nie był zamysł producenta. To propozycja na wyjście i i na zimniejsze pory roku oraz bardziej dla cer mieszanych. 24 godzin nie wytrzymał ;) Opakowanie jest ciężkie, szklane z pompką. Cena jest standardowa jak na podkład drogeryjny. Nadal wolę bardziej Total cover, ale nie uważam, że to zły podkład, jest poprawny.

Podkład ma lejącą, szybko zastygającą konsystencję, trzeba się sprężać podczas aplikacji, nakładam go palcami, ma bardzo dobre krycie. Jakość na twarzy po 12 h to: re-we-la-cja. Nie uczula, nie podrażnia. Trochę podkreśla such skórki. Nie czuć maski na twarzy, daje ładne satynowe wykończenie. Cena jest ok w porównaniu z jakością która jest naprawę fantastyczna. Taka moja uwaga - osobiście lubuje się w podkładach w tubie - nie przepadam za szklanymi, fajnie by było gdyby GR wprowadziło ten sam podkład tylko w innym opakowaniu.

Mam mieszaną cerę - na co dzień szukam podkładu o średnim kryciu i przyzwoitej, kilkugodzinnej trwałości. Słyszałam o nim dobre opinie, mam kilka ulubionych kosmetyków pośród Golden rose, więc postanowiłam spróbować. Podkład jest bardzo lejący, dzięki czemu niewielka porcja pokrywa całą twarz. Na skórze nie ciemnieje, zastyga dosyć szybko. Pozostawia na skórze takie uczucie tępego matu, niezbyt przyjemne. Jeśli chodzi o trwałość... poległ na całej linii. Bardzo szybko zaczęłam się świecić. Podkład wchodzi w pory, uwydatniając je - naprawdę nie podobałam się sobie w takiej wersji. Dodatkowo mam wrażenie, że mnie wysypał. Po każdym użyciu na skórze po demakijażu zostawały mi ropne krosty. Nie ma opcji, żebym go zużyła do końca.

Mam podkład w kolorze 01 i niestety ale jest dla mnie za ciemny, ma on takie różowo brzoskwiniowe tony, więc totalne bladziochy koloru dla siebie nie znajda. Moja skóra jest mieszana z tłustą strefa T. Ogólnie podklad ma bardzo ładna buteleczkę z pompką którą dozuje idealna ilość podkładu. A wystarczy go naprawdę niewiele na pokrycie całej twarzy. Krycie super, jedna warstwa jest w stanie zakryć wszystkie niedoskonałości i przebarwienia. Ale niestety coś kosztem czegoś. Nakładam go gąbeczką, ale i tak strasznie widać go na twarzy. Mat trzyma super. Niestety z upływem czasu zbiera się w tlustej strefie tworząc nieestetyczne plamy. Wyciera się bardzo nierównomiernie, a wiecie co to znaczy; tu plamy tam plamy. Więc dobra trwałość to jakieś 4-5h. Potem już coraz gorzej. No i cena. Ogólnie nie polecam. Total cover był 100% lepszy.

Ten podkład to jedna wielka katastrofa. Jest bardzo tępy ciężko się z nim pracuje ,a jak już zastygnie to koniec. Dawałam mu wiele szans, mieszkałam z innymi podkładami, nie wiele mu to pomogło. Na mojej tłustej cerze wyglądał fatalnie, aż strach pomyśleć co zrobi z suchą. Byłam zmuszona wyrzucić go w połowie opakowania.

Podkład jak dla mnie ma tylko jedną zaletę-krycie. Reszta to same wady, jest bardzo nietrwały w przeciwieństwie do poprzednika i brzydko wygląda na twarzy. Ciężki i paskudny.

Podkład Up To 24 Hours Stay Foundation zakupiłam ok 3 tygodni temu, miałam więc trochę czasu na jego przetestowanie.Niestety nie trafiłam z kolorem, gdyż najaśniejszy kolor 01 był ciemniejszy niż kolor 02 więc wybrałam 02 chłodniejszy beż o neutralnej tonacji ( który niestety też jest ciut za ciemny przy mojej jasnej karnacji). Wzbogacony jest w składniki nawilżające- vit E, masło z awokado które pomagają zminimalizować uczucie przesuszania skóry a także w filtr SPF 15 który chroni skórę przed szkodliwymi promieniami słonecznymi co jak dla mnie jest na plus. Zamknięty jest w bardzo eleganckiej butelce z matowego szkła, został wyposażony w pompkę która dobrze dozuje odpowiednią ilość produktu. Konsystencja jest lekka i nie obciąża nadmiernie skóry, ładnie wygląda nałożony palcami i gąbeczką niż pędzlem. Dość szybko zastyga więc budowanie krycia jest nie lada wyzwaniem. Wykończenie jakie uzyskamy jest półmatowe. Jego ogromną zaletą jest dobre krycie jakie uzyskamy już przy pierwszej warstwie oraz wodoodporna formuła a mimo to podkład nie zapchał mnie. Podkład pięknie wtapia się ze skórą, nie podkreśla porów, nie zbiera się u mnie w liniach uśmiechu, nie pozostawia smug na twarzy, nie tworzy efektu maski, ani też nie oksyduje przy kontakcie ze skórą. Bardzo dobrze współgra ze wszelkimi kremami, bazami, filtrem spf i pudrami utrwalającymi. Na mojej mieszanej skórze utrzymuje się dość długo bez poprawek max do 6-8 godzin, ale na pewno nie do 24 h jak zapewnia producent. Niestety ściera się, zostawia ślady na ubraniach i maseczce, więc nie jest idealny. I z pewnością gdyby nie kolor, to byłby z pewnością moim ulubieńcem.

Podkład ma bardzo dobre krycie które można stopniować. Zostawia pół matowe wykończenie bez efektu maski. Podkład dobrze sobie radzi z zakryciem drobnych niedoskonałości i ładnie wyrównuje koloryt skóry. Jeśli chodzi o trwało to jest naprawdę zadowalająca. Przy mojej cerze mieszanej dobrze się sprawdza i nawet po paru godzinach wygląda dobrze na twarz.

Podkład zamknięty jest w solidnym szklanym opakowaniu z higieniczna pompka. Myślę że jego dość gęsta konsystencja nie pozwoli na wydobycie produktu do końca, a szkoda bo podkład jest mega trwaly i świetnie kryje.Naprawde niewielka ilość pozwala na wyrównanie kolorytu cery, a dobudowanie go zakrywa większe niefiskonalosci.Nalozony gąbeczka drapią się ze skórą i matowi na tyle, że mniej wymagająca cera nie potrzebuje pudru. ("Ja nie wyobrażam sobie nie musnąć pudrem każdego podkładu, ale to kwestia indywidualna). Podkład szybko zsstyga więc polecam nakładać 2 cienkie warstwy i wpracować go gąbeczką:) Polecam wszystkim osobom, które szukają trwałości i krycia,Odradzam osoba preferującym lekki, świeży wyglad.

Poprzedni wielki hit GR, czyli podkład Total Cover był moim ulubieńcem. W Up to 24 Hours Stay Foundation także pokładałam wielkie nadzieje i... jeszcze nigdy nie byłam aż tak rozczarowana. Pierwszy raz zastosowałam go na sprawdzony krem, w dniu, kiedy nie wychodziłam z domu. Moja twarz nie była wystawiona na słońce ani wiatr, nie nosiłam maseczki, nie było upału, a i tak po dwóch godzinach wyglądałam koszmarnie. "Up To 24 Hours"? Ta nazwa to jest śmiech na sali. Podkład zastyga właściwie w ułamku sekundy, nieważne, jak szybko go rozblenduję. Dawałam mu wiele szans - nakładałam na przeróżne kremy, pudrowałam się później różnymi pudrami, pryskałam rozmaitymi mgiełkami, ale za każdym razem efekt był ten sam - już w momencie aplikacji moja skóra wyglądała jakby podkład gościł na niej kilkanaście godzin. Mam cerę tłustą i dopóki nie zaczęłam stosować tego podkładu, nie wiedziałam, że mam w ogóle jakiekolwiek suche skórki na twarzy. Nawet nie chcę wiedzieć, jak wyglądałaby skóra sucha po zastosowaniu tego podkładu. Pomyślałam, że może powinnam nakładać go mniej. Tak też zrobiłam, tylko że co z tego, skoro podkład nie zakrywał wtedy tego, co chciałam? Obejrzałam mnóstwo filmów na YT i naśladowałam sposób nakładania tego podkładu przez beauty youtuberki, ale za każdym razem kończyło się to w ten sam sposób. Podkład kosztuje prawie 50zł i moim zdaniem jest to jakieś nieporozumienie. Przetestowałam w życiu mnóstwo podkładów do 20zł, które robiły lepszą robotę (przykładowo, ostatnio Eveline Selfie Time na weselu w 30 stopniach wyglądał niemal nieskazitelnie). Uważam, iż potrafię się malować. Przetestowałam w życiu setki podkładów i z żadnym nie miałam aż takich problemów, co właśnie z tym. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że tym kosmetykiem należy nauczyć się posługiwać - skoro istnieją podkłady, które po prostu nakłada się na skórę, rozprowadza gąbeczką i dalej wyglądają ładnie, to nie rozumiem, po co robić kosmetyk, który już w momencie aplikacji sprawia, że chcemy się rozpłakać. Kosmetyki powinny być dla nas, a nie my dla nich.

Podkład kupiłam na jednej z aukcji internetowych Opakowanie to buteleczka z pompką o pojemności 35 ml zapłaciłam około 45zł Kupując podkład przez internet ciężko trafić w odpowiedni odcień ja wybrałam nr 02 i powiem do mojej bladej karnacji nawet ok. Podkład wyrównuje koloryt daje półmatowe wykończenie. Nie zapycha, nie przesusza skóry jest dość trwały ale na pewno nie 24h wszystko zależy od temperatury na zewnątrz i naszej aktywności. Krycie nie jest złe dobre krycie to musiał być dać grubszą warstwę co zapewne spowodowało by efekt maski. Opakowanie z pompką zapewnia łatwe dozowanie kosmetyku. Podsumowując jeśli chodzi o trwałość i krycie nie jest źle ale mogło by być lepiej.

Produkt zakupiony zaraz po ukazaniu się na rynku. Producent twierdzi, że jest on dla cery tłustej, mieszanej ktory utzrymuke sie 24 h wszystko pieknie ładnie brzmi ALE..... Fajnie kryje to fakt Ale też szybko zastyga co czasem jest uciążliwe. Jeżeli nie rozblenduje się to od razu gabeczka to pojawiają się plamy. Jednym słowem trzeba umieć się nim malować ????. Napewno nie dla laika. Co do cery tłustej. Po paru godzinach czoło oraz nos zaczyna się świecić, produkt zostawia też plamy po dłuższym czasie na suchych partiach. Zaletą produktu jest to, że jest super wydajny.

uwazam ze to bardzo dobry kryjacy podklad z którym trzeba umieć pracować. Podklad faktycznie mocno kryje i moze byc widoczny na twarzy. Przy jego uzytkowaniu warto zadbac o peeling nawilżenie i baze pod podklad. Podklad dosc szybko zastga dletego trzeba z nim szybko pracowac. Ostoznie z iloscia nie potrzeba go duzo by osiagnac ladne krycie (zbyt duzo nalozony zbierze sie w porach i na platkach nosa i bedzie widoczny). Nie jest to podklad matujacy daje raczej satynowe wykonczenie. Nie wytrzyma on 24h , zostawia slady na maseczce telefonie ale mimo to ladnie wyglada na twarzy . jak narazie stosuje go codziennie nie zapchal mojej skóry. Polubilam sie z nim bardziej niz poprzednikiem z tej firmy tez kryjacym

Podklad fantastycznie utrzymuje się na twarzy, milo się z nim pracuje (nakładanie pędzlem jak i gąbeczką) , jest kryjący , nie robi maski i nie jest wyczuwalny na twarzy. Po 10h na twarzy wygląda dobrze, nie schodzi (testowany bez poprawek w ciagu dnia) .

Podkład jest strasznie wysuszający, rozumiem że jest to podkład zastygający ale też bez przesady. Po aplikacji wygląda sucho a także nie jest trwały. Dodatkowo po 2 tygodniach stosowania uczulił mnie. Dodam że mam cerę mieszaną.