Oskia Isotonic Hydra Serum Intensywnie nawilżające serum z 16 aktywnymi składnikami

To najdroższe serum jakie kiedykolwiek gościło na mojej półce z kosmetykami. Gdyby nie kalendarz adwentowy od CultBeauty nigdy bym go sama nie kupiła. OPAKOWANIE: Szklana buteleczka z pipetą. Wszystko działa bardzo dobrze, nic się nie wylewa, dozowanie produktu jest łatwe i przyjemne. Butelka po kilku miesiącach stosowania wygląda dalej jak nowa. KONSYSTENCJA: Jest raczej wodna, trochę lepka, ale dobrze rozprowadza się po skórze i bardzo szybko się wchłania. Raczej nie pozostawia filmu na twarzy. ZAPACH: Jest mocno specyficzny, ale przyjemny i delikatny. Może delikatnie ziołowy? Nie mogę go porównać z żadnym innym kosmetykiem, bo tylko serum od Oskia tak właśnie pachnie. DZIAŁANIE: Muszę zgodzić się z producentem, bo jego obietnice rzeczywiście zostały spełnione. Serum przede wszystkim świetnie nawilża, ale również dobrze regeneruje skórę. Rano twarz wydaje się być wyciszona i uspokojona, koloryt wyrównany. Po prostu widzę różnicę kiedy zastosuje serum, a kiedy nie. Przez lekką konsystencję może być stosowane zarówno rano pod makijaż jak i wieczorem. WYDAJNOŚĆ: Produkt jest bardzo wydajny. Stosuję jedno opakowanie już kilka miesięcy. Natomiast nie stosuję go codziennie i miałam chwilę przerwy na stosowanie innego produktu. CENA: Niestety to największy minus. Cena jest bardzo wysoka. Działanie produktu co prawda ją rekompensuję, ale to wciąż głównie serum nawilżające. Myślę, że można znaleźć dużo równie dobrych produktów w niższej cenie. Chociażby z polskich marek pielęgnacyjnych.