Eveline Cosmetics C-Perfection, Silnie rewitalizujący przeciwzmarszczkowy krem do twarzy 40+ 

Krem zakupiłam razem z serum z tej samej serii. Ta dwójka sprawiła cuda z moim przebarwieniami. Produkt używałam dwa razy dziennie. Doskonale poradził sobie z moimi letnimi słonecznymi przebarwieniami. Ten produkt także świetnie nawilża i sprawia, że skóra jest miękka, nawilżona i nabiera zdrowego wyglądu. Doskonale pasuje do niego serum z tej samej serii. Z racji na zawartą w składzie witaminę C produkt ma charakterystyczny dla tej witaminy zapach, ale mnie to ABSOLUTNIE nie przeszkadza :) CUDO CUDO CUDO!!!

Od jakiegoś czasu polubiłam się z witaminą C w kosmetykach i przeszłam już przez kilka produktów z tym cudownym składnikiem. Padło w końcu na ten krem. Zacznę od tego, że zdecydowałam się na krem do twarzy 40+ zamiast 30+, bo skład tego pierwszego bardziej odpowiada moim preferencjom i potrzebom mojej skóry. Ale spokojnie oba kremy mają fajny skład :) Krem, który testowałam bardzo ładnie pachnie - trochę pomarańczą trochę grejpfrutem, ale nie jest to nachalne i jakoś bardzo intensywne. Krem ma konsystencję kremo-żelu, z tym że jest bardziej kremowy niż żelowy :P Przyjemnie się rozprowadza po skórze, szybko wchłania i nie zostawia lepkiej czy tłustej warstwy. Miałam wrażenie jakbym nic nie nakładała na skórę, ale efekty jakie mam od momentu stosowania mówią co innego. Bez problemu łączy się z makijażem, nie niszcząc go. Na tym etapie mogę uznać, że krem może się nie sprawdzić w bardzo zimne dni, bo jest tak lekki. Nie wiem, czy będzie odpowiedni gdy znowu pojawi się gorące lato. Słoiczek wystarczył mi na ok 1,5 miesiąca przy aplikowaniu tego kremu dwa razy dziennie. Dla mnie jest to wydajne i jest niedrogi jak na jakość, którą mamy. A jak wygląda moja skóra po 1,5 miesiąca testu? A bardzo dobrze :) Jest miękka i odżywiona. Widzę zdecydowaną poprawę elastyczności i nawilżenia. Jest też bardziej promienna, ale to nie jest efekt jak po dobrym zabiegu u kosmetyczki. O ile składniki kremu ma właściwości przeciwzmarszczkowe o tyle nie liczcie na to, że sam krem spłyci już te istniejące - to nie laser ani magiczna różdżka :) Trudno mi opowiedzieć o jego właściwościach liftingujących, bo mnie to jeszcze nie dotyka :) To co mogę jeszcze dodać, to fakt, że moja skóra trochę szybciej się regenerowała z różnych defektów (w tym śladu zadrapania na dekolcie przez moją kotkę), co mnie bardzo cieszy :) Myślę, że działanie kremu wzmocni serum do twarzy z tej samej serii i na pewno przetestuję połączenie tych dwóch kosmetyków. Serum już testowałam, ale trudno mi się zebrać w sobie do napisania recenzji ;) Podsumowując, to bardzo fajny, tani i skuteczny krem. Na pewno jeszcze raz go przetestuję i śmiało poleciłabym go przyjaciółce lub cioci. Dlatego polecam go również Wam :)