Eveline Cosmetics Slim Extreme 4D Scalpel, Nocny koncentrat ekspresowo wyszczuplający 

Nocny koncentrat od Eveline kupiłam wspomagająco, aby pomóc sobie w redukcji tkanki tłuszczowej na brzuchu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że sam koncentrat nie odchudzi, więc dla mnie podstawą jest dieta i trening. Natomiast myślę, że nocny koncentrat od Eveline pomaga uzyskać odpowiednie efekty połączone z dietą i aktywnością fizyczną i tak też go traktuję. Koncentrat jest niezwykle wydajny i niedrogi. Cena również skusiła mnie do jego zakupu. Jest on powszechnie dostępny, łatwo można go znaleźć w typowej drogerii. Ma ładny zapach i odpowiednią, nieklejącą się konsystencję. Bardzo szybko i przyjemnie wchłania się w ciało zachęcając do pobudzającego krążenie masażu. Bardzo fajnie ujędrnia skórę. Myślę, że warto zainwestować te kilkanaście złotych by troszkę podkręcić efekty naszych zmagań. :)

Jakiś czas temu przeszłam na dietę, a nawet na 2 bo przy jednej to byłam wiecznie głodna. I tak sobie pomyślałam, że zacznę stosować jakiś balsam, żeby ta moja skóra po odchudzaniu nie była taka pomarszczona. I wygrzebałam z dna szafki z kosmetykami ten balsam. Kupiłam go sobie dawno temu ale o nim zapomniałam. Opis mojej skóry: mam alergie, AZS i generalnie moja skóra różnie reaguje na kosmetyki. Bez kosmetyków ani rusz, głównie stosuję kosmetyki z apteki za miliony monet. Skóra jest wiecznie podrażniona, mega przesuszona i nadwrażliwa. Do tego większość kosmetyków drogeryjnych mnie podrażnia. Z wielką obawą zaczęłam stosować ten balsam na sam brzuch bo tam mam największy problem (otyłość brzuszka), balsam fajnie rozgrzewa, czuć takie lekkie szczypanie. I efekt po 2 miesiącach stosowania - brzuszek jak był tak jest. Ale jaką mam skórę gładziutką na tym brzuchu!!!!! no coś niesamowitego!!! Jak stosuję inne balsamy na ciało i czuję pod palcami tę szorstkość, podrażnienia itd. to na brzuchu skóra jest idealnie gładziutka i milutka w dotyku!!! Balsam się dobrze wchłania, smaruję go ruchami kulistymi aż się dobrze wchłonie, rano nie czuję już pozostałości po tym balsamie ale skóra wow!!! Zastanawiam się, czy nie zacząć stosować tego balsamu tak na boczkach i może na udach, tam skóra gruba, to może efekt będzie taki sam jak na brzuchu. Jak ktoś chce schudnąć to balsam za niego tego nie zrobi, ale skórę ładnie wygładzi i leciutko napnie przy systematycznym stosowaniu bo świetnie nawilża i odżywia.

Nie ma cudów - żaden balsam nie sprawi że się schudnie i straci w obwodzie centymetry! Ale- przy odpowiedniej diecie i regularnych ćwiczeniach można takim balsamem sobie pomóc. Balsam ma dość gęstą konsystencję- różową. Zapach delikatny, nienachalny. Bardzo szybko się wchłania. Po użyciu czuję, że moja skóra jest wygładzona, nawilżona, wzmocniona, ujędrniona. Ale nie czuję efektu rozgrzewania no i mnie nie wyszczupla ;) Ale i tak go lubię i myślę, że będę do niego wracać.

Preparatów ujędrniająco-wyszczuplających używam od lat a jeśli chodzi o te typowo drogeryjne to właśnie te marki Eveline sprawdzają się u mnie najlepiej więc gdy podczas wizyty w Hebe zauważyłam wersję której jeszcze nigdy nie testowałam-postanowiłam to nadrobić. Oczywiście każda z nas wie, że takie preparaty spełniają jedynie funkcję pomocniczą i nikt utraty centymetrów w obwodzie od kremu nie oczekuje ale dobry preparat tego typu faktycznie poprawia kondycję skóry i pewnie dlatego wszystkie namiętnie z nich korzystamy. Ten konkretny nie jest zły ale ja przerobiłam praktycznie wszystkie preparaty z serii Slim Extreme 4D i wiem, że są wśród nich lepsze niż ten- co nie oznacza, że jest to bubel. Koncentrat ukryty jest w wygodnej plastikowej tubie wykonanej z miękkiego plastiku. Szata graficzna jest ok, tych wszelakich obietnic z opakowania to nawet staram się nie czytać bo nie chce się denerwować, więc tutaj też daruje sobie wspominanie o tym :D Zatyczka na zatrzask nie zacina się i nie pęka. Preparat ma formę kremu o różowym odcieniu i bardzo przyjemnym zapachu. Jak dla mnie jest to aromat kwiatowy lekko przełamany świeżą nutą. Zapach nie jest intensywny, ogólnie mam wrażenie, że wietrzeje dość szybko. Koncentrat stosowałam ( a w sumie stosuję nadal bo troszkę mi go jeszcze zostało) w wieczornej pielęgnacji. Używam go na biodra, uda, brzuch i pośladki. Jego konsystencja pozwala na to, by szybko i bez przeszkód go sobie wmasować. Nie roluje się, nie jest ''tępy'' ani oblepiający. Na opakowaniu jest wspomniane o efekcie rozgrzewającym ale ja go kompletnie nie czuję. Zaskoczyło mnie to ponieważ w tej serii dostaniemy zarówno formuły rozgrzewające jak i chłodzące i zawsze jakiś tam efekt odczuwałam a tutaj kompletnie nic i jak dla mnie jest to minus. Jeśli chodzi o takie efekty błyskawiczne czyli te w chwilę od użycia to nie ma ich zbyt wiele- delikatnie nawilża i zmiękcza i to w sumie tyle. Ale efekty regularnego stosowania już są-może nie są one fenomenalne ( cały czas biorę pod uwagę działanie innych preparatów tej marki) ale odczuwalne. Efektem który u mnie jest najsilniejszy okazało się być wygładzenie powierzchni skóry i sprawienie, że pod opuszkami palców wydaje się ona być równiejsza i bardziej zbita. A to oczywiście przekłada się na delikatny efekt ujędrniający co wizualnie faktycznie daje wrażenie skóry która lepiej się prezentuje. Ale też nie miałam pod tym względem jakiś określonych wymogów bo i nie mam większych problemów z jędrnością - ale nie wyobrażam sobie o ujędrnienie nie dbać. No nie i tyle. To dla mnie tak samo ważne jak mycie zębów i stosowanie kilku etapowej pielęgnacji twarzy. Kuleje tutaj ten efekt wyszczuplający bo tutaj nic takiego nie zauważyłam, za to dość fajnie nawilża a tego się w sumie nie spodziewałam. Do plusów mogę też zaliczyć rozsądną cenę i dość fajną wydajność. Spróbować można ale z zachwytu raczej nikt nie zapieje. Nie żałuję, że kupiłam bo gdybym tego nie zrobiła to bym pewnie o tym kosmetyku rozmyślała a tak to sprawdziłam i jednak wrócę do swoich sprawdzonych smarowideł ujędrniająco-wyszczuplających tej marki. Zostawiam więc lekko naciągane 4 gwiazdki.

Zacznę od tego - nie wierzcie, że jakiś kosmetyk Was wyszczupli - ze stracicie na wadze czy w obwodach. Choc moze obwody, przy dluzszym stosowaniu nieznacznie sie zmniejsza - ale nie jest to odchudzanie i strata tłuszczu. Raczej pomoc w ujedrnieniu skory, przez co jest ona bardziej "zbita" Czemu nie wierzac w obietnice wyszczuplenia wciaz kupuje takie produkty? Bo uważam, ze lepiej niz kremy nawilzajace ujedrnia moja skora. I tak sie dzieje Koncentrat ujędrnia skóre nawet bez odchudzania, przez co poprawia jej wyglad. I wierze, ze przy duzych porblemach z jedrnoscia - moze wplynac na obwod - ale jak mowilam raczej zmiany ujedrnienia i zbicia tkanki niż spalenie tłuszczu. ŻĄDEN produkt Wam tuszczu nie spali. Ale ładnie wpsomoże proces ujedrnienia. Doceniam to zwłaszcza w trakcie procesu zmiany wagi (w obie strony) - moja skora jest nawilzona, ujedrniona, lepiej reauje na wszelkie wahania. Tak wiec polecam, ale na cudy nie liczcie. Natomiast jako wsparcie- jak najbardziej tak ;)

Stosowałam kilka produktów z tej serii. Efekt rozgrzewający ale nie palący jest bardzo przyjemny zwłaszcza w okresie zimowym. Balsam stosuję razem z zajęciami fitness i widzę wyraźne nawilżenie skóry. Jednocześnie skóra jest w widoczny sposób "zagęszczona" co wpłynęło na zmniejszenie cellulitu. Wiadomo od samego stosowania balsamu nie będzie się miała fit sylwetki. Balsam jest tylko dodatkiem, który pomaga naszej skórze. Zapewne się powtórzę ale moim największym zaskoczeniem był efekt łagodnie rozgrzewający. Często balsamy o działaniu rozgrzewającym dają efekt okropnego palenia, z resztą na co się przygotowałam podczas pierwszego zastosowania tego balsamu. A tutaj efekt był bardzo przyjemny. Za tą cenę jest to naprawdę dobry balsam.

No szału nie ma, jeśli mam być szczera. Wiedziałam, że cudów raczej nie będzie. Jedyne co, to zauważyłam wygładzenie skóry na brzuchu i minimalne zmniejszenie biustu,co akurat było jednym z oczekiwań. No nic, zużyję do końca i więcej nie kupię.

Czytając negatywne recenzje zaczęłam się zastanawiać jakie duże są oczekiwania wobec tego typu kosmetyku... Moim zdaniem, jest OK. Nie spodziewałam się że stracę na wadze w I obwodzie wyłącznie przy pomocy kosmetyku. W połączeniu z dieta i ćwiczeniami naprawdę widać efekty :) Balsam jest gęsty, ma przyjemna satynową konsystencji, ładnie pachnie i odczuwalnie rozgrzewa. Skóra jest po nim nawilzona (odczuwalnie na około 24 godziny) oraz ujędrniona w miejscu gdzie zmniejszyłam obwód (talia, uda). Jedyne co mi nie odpowiada to że trudno się wyciska ten produkt z tuby. Zużyłam 2 lub 3 opakowania (ale nie smaruje się nim codziennie regularnie) I chętnie wypróbuje inny tej marki i z tej serii :)

Tego balsamu zaczęłam używać, jak w końcu zabrałam się za ćwiczenia. Po wieczornej kąpieli smaruję go na brzuch i uda. Po nałożeniu czuję wyraźne pieczenie, skóra staje się wyraźnie cieplejsza. Zdecydowanie ten produkt rozgrzewa ciało. I po około 2 tygodniach mogę zauważyć, że skóra jest napięta i jędrniejsza. Nie wiem na ile to zasługa kremu, a na ile ćwiczeń. Wiem jednak, że sam produkt nie jest w stanie wyszczuplić w cudowny sposób. To po prostu niemożliwe, a już na pewno nie kremem za kilkanaście złotych ;) Ale jako balsam i jako produkt ujędrniający jest najlepszy!

Używałam już koncentratów wyszczuplających, jednak żaden mnie nie zadowolił. W tym przypadku historia również się powtórzyła i utwierdziła mnie w przekonaniu, iż cuda się nie zdarzają. Produkt ma gęsta konsystencję. Jest koloru różowego. Ma przyjemny, lekko słodkawy zapach. Nie jest zbytnio wydajny, jednorazowo trzeba zaaplikować sporą ilość. Określenie nocnej liposukcji nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. Nie odczułam żadnego rozgrzania, efekt wyszczuplenia również nie został dostrzeżony. Nie poprawił się również stan moich niedoskonałości. Plusem jest fakt, iż koncentrat wygładza i odżywia skórę. Tubka jest poręczna. Mnie ten produkt w ogóle nie zachwycił. Nie kupię go ponownie.

Serum jest jednym z delikatniejszych z całej serii Eveline albo moja skóra już się przyzwyczaiła do ich działania. Produkt stosowałam wyłącznie na noc. Odczuwalnie rozgrzewa, ale nie tak mocno, jak niektóre inne sera tej firmy. W przypadku osób wrażliwych i borykających się z problemem rozszerzonych naczynek zalecałabym więc ostrożność. Zapach produktu jest przyjemny. W konsystencji jest to jasnoróżowy, kremowy balsam, który łatwo rozprowadza się na skórze i szybko wchłania. Przy regularnym stosowaniu można zauważyć poprawę jędrności skóry i jej wygładzenie. Nie zauważyłam natomiast nawet minimalnego efektu wyszczuplającego.

Szczerze to nie zauważyłam, aby ten produkt walczył z niedoskonałościami ciała. Stosowałam go na pośladki, by wygładzić tą strefę. Produkt ma taka ciekawa konsystencję, bo jest ona dosyć lekka, ale jednak kremowa o różowym kolorze i delikatnym zapachu. Produkt jest w dużym opakowaniu, mogę zapewnić, że starcza na długo. Niestety minusem jest opakowanie, bo ciężko się z niego wydobywa końcówkę produktu. Niby produkt ma być rozgrzewający, ale ja niestety tego nie doświadczyłam. Z pozytywnych rzeczy na temat tego produktu to mogę napisać, że: wygładza strefę, a również jest odczuwalnie odżywiona. Jakby ktoś powiedział, że to balsam do ciała taki zwykły to bym wtedy uwierzyła.

Slim Extrime nocna liposukcja nie działa tak jak tego oczekiwałam. Być może działa podczas snu lecz nie czuć efektu rozgrzewającego. Bardzo się zraziłam, że nie czuć tego, że rzeczywiście działa.Być może po dłuższym stosowaniu mogłabym zauważyć róznicę. Możliwe, że z czasem sprawdzę dokładniej jego działanie

Kupiłam na próbę. Zużyłam całe opakowanie w miesiąc, stosując raz dziennie, tylko wieczorem. Nadal moim ulubionym serum pozostaje Eveline Mezoterapia w żółtym opakowaniu. Opakowanie bardzo wygodne w kształcie tuby w kolorze różowym. Serum w środku również w kolorze różowym, konsystencja jest nawet gęsta o mało wyczuwalnym dla mnie zapachu. Serum po wsmarowaniu czuć dość mocno. Zwłaszcza w pierwszych dniach stosowania, robi się strasznie gorąco, mam wrażenie, że aż parzy. Z czasem skóra przyzwyczaiła się na tyle, że odczuwałam lekkie ciepło. Serum wchłania się po ok. 10-15 min., więc trzeba trochę poczekać zanim się ubierzemy lub wskoczymy pod kołdrę. Jeśli chodzi o działanie to ciężko mi powiedzieć. Uda, brzuch i pupa odrobinę faktycznie zeszczuplały, lecz nie wiem czy to zasługa tylko treningów czy również serum. Gdyby uda bardziej się wygładziły, a cellulit zniknął, wiedziałabym, że to na pewno działanie serum...

Koncentrat ma formułę gęstego delikatnie różowego kremu o przyjemnym słodkawym zapachu. Nie jest zbyt wydajny, gdyż ze względu na konsystencję trzeba nabrać całkiem sporo kremu by pokryć nim problematyczne partie ciała. Obecnie stosuję produkt od 2 tygodni i to nie zawsze codziennie, a ubyło już około jednej trzeciej opakowania. Wg producenta kosmetyk ma działanie rozgrzewające, ja jednak go nie odczułam, czułam się jak po posmarowaniu zwykłym kosmetykiem. Koncentrat faktycznie szybko wyszczupla, po około 2 tygodniach stosowania mam już mniej o 2 cm w obwodzie uda. Niestety za to nie zauważyłam działania ujędrniającego ani też wygładzającego, mam wrażenie, że kosmetyk dobrze działa na samo wyszczuplenie, natomiast ma niewielki wpływ na cellulit i ogólne wygładzenie czy ujędrnienie. Dotyczy to osoby w wieku dojrzałym, być może lepiej działa u młodych kobiet. Przetestowałam już wiele kosmetyków antycellulitowych i po raz kolejny sprawdza się reguła, że zwykle kosmetyk faktycznie dobrze działający na cellulit niestety ma nieprzyjemne działanie - albo mocno rozgrzewające albo chłodzące. Jeżeli zaś po posmarowaniu nie odczuwamy ani rozgrzewania, szczypania czy mocnego chłodzenia to znaczy, że działanie antycellitowe jest nikłe. Ten koncentrat nie jest tu wyjątkiem, po aplikacji nie odczuwa się rozgrzanie (chyba, że w jakimś nikłym, niezauważalnym procencie). Nie wrócę, gdyż samo wyszczuplenie to dla mnie za mało.

Bardzo lubię kosmetyki Eveline z serii 3D i 4D. Gdy więc ujrzałam w drogerii nowy preparat z tej serii od razu go nabyłam i zakupu nie żałuję. Wybrałam kosmetyk na noc ekspresowo wyszczuplający. Oczywiście nie łudźmy się że po użyciu tego smarowidła centymetry będą się zmniejszać w ekspresowym tempie ale działanie tego produktu widać na skórze. Stała się dużo jędrniejsza, aksamitna i przyjemna w dotyku a cellulit wyraźnie się zmniejszył. Produkt ma postać gęstego różowego kremu i bardzo ładny zapach - chyba najlepszy z serii. Producent mówi o działaniu rozgrzewającym - ja takiego nie czuję i dobrze bo szczerze mówiąc nie jestem zwolenniczką efektu chłodzenia czy palącego ciepła w tego typu kosmetykach. Według mnie to najlepszy produkt z całej serii a używałam już kilku innych.