Kołobrzeskie SPA Lekki krem do twarzy regeneracyjny 

Lekki krem do twarzy regeneracyjny od Kołobrzeskie SPA kupiłam go na jednej z aukcji internetowych, zapłaciłam około 19 zł. Opakowanie to szklany słoiczek o pojemności 50 ml. Krem ma delikatny zapach, lekką konsystencję, dobrze i szybko się wchłania. Krem nawilża, odżywia i regeneruje, jednak efekt nawilżenia jest dość krótkotrwały. Dodatkowy plus za skład 87% składników pochodzenia naturalnego. Krem stosuję dwa razy dziennie na oczyszczoną skórę twarzy i szyi, krem bardzo dobrze sprawdza się pod makijaż. Podsumowując wcześniej w okresie zimowym używałam tłustego kremu rewitalizującego od Kołobrzeskie SPA i sprawdzał się on u mnie rewelacyjnie dlatego chętnie sięgnęłam po kolejny produkt tej firmy niestety jestem nieco rozczarowana jest doby ale dość przeciętny, nie wiem czy jeszcze go kupię.

Łatwy do kupienia - znany market place, i tez stacjonarnie w sklepach ze naturalnymi kosmetykami, produktami lokalnymi, manufaktury lokalne itp. bazuje na ekstrakcie z bursztynu i borowiny więc super fajne polskie składniki - nie doceniana marka. ja kupiłam je w sanatorium, ale wszędzie w uzdrowiskach w sklepach z uzdrowiskowymi specjałami typu maść bursztynowa powinien być. fajna pamiątka jak ktoś przyjeżdża z zagranicy i chce kupić coś praktycznego zamiast badziewny magnes. wydajność mega, bardzo delikatny i jest uczucie ukojenia. bardziej do cery mieszanej polecam.

Markę Kołobrzeskie SPA poznałam dzięki mojej ciotce, która kilka razy do roku jeździ do Kołobrzegu i czasem przywozi mi kosmetyki tej firmy do przetestowania. Lekki krem regeneracyjny tego producenta to jeden z moich ulubionych produktów do twarzy nadmorskiej marki i choć kosmetyk wygląda bardzo niepozornie, dość dobrze służy mojej kapryśnej, wymagającej cerze. Krem otrzymujemy w bardzo zwyczajnym, skromnym, białym, plastikowym opakowaniu z charakterystyczną dla marki, niewyszukaną grafiką. Wnętrze kryje niezbyt gęsty, beżowy kosmetyk, który dobrze się rozprowadza i dość szybko wsiąka w skórę. Przy codziennym stosowaniu- w moim przypadku na noc- cera jest uspokojona, delikatnie nawilżona i gładka. Krem jest bardzo lekki, jego działania nie mogę oczywiście określić jako spektakularne, nie zauważyłam żadnej redukcji zmarszczek czy efektu wow, ale moja bardzo sucha, wrażliwa i problematyczna skóra dobrze się z nim dogaduje. Produkt dobrze współpracuje również z serum i olejkami. Zawartość kołobrzeskiej borowiny, ekstraktu z bursztynu i arniki uelastycznia skórę, a dodatek kwasu hialuronowego i kolagenu uelastycznia buzię. Krem kosztuje około 20 złotych, jak na ten przedział cenowy dobrze spełnia swoje funkcje. Ma ciekawy skład, nienachalny zapach i – w moim przypadku- korzystnie wpływa na nawilżenie buzi. Z pewnością jeszcze wiele razy sięgnę po ten skromny kremik z Kołobrzegu. Problemem jest dostępność- bezproblemowa nad morzem, gdzie indziej lepiej zamawiać przez Internet.