Physicians Formula Mineral Wear Talc-Free All-in-1 ABC Cushion Foundation SPF Mineralny podkład w poduszeczce z SPF 30

To jest mój najlepszy podkład, ale niestety nie jest pozbawiony wad. Kocham go za skład, konsystencję, optymalne krycie, wygodne i solidne opakowanie. Rozprowadzanie jest banalne, nie robi smug, nie wchodzi w pory. Zakrywa cienie pod oczami, natomiast zaczerwienień nie. Jest super wygodny do poprawek w ciągu dnia. Dołączona gąbeczka jest bardzo dobrym aplikatorem (przed użyciem zraszam ją fixerem), ale już po drugim (!) użyciu zaczęły pojawiać się na niej pęknięcia i ubytki. Największą wadą tego produktu jest jego kolor. Producent oferuje całe trzy odcienie, najjaśniejszy jest średnio-beżowy z bardzo wyraźnym tonem żółtym. Radzę sobie z tym, aplikując na poduszkę biały fluid NYX. Irytuje mnie jednak, że kupiłam podkład, który w regularnej cenie kosztuje 60-70 zł - niemało jak na drogeryjny produkt - i muszę robić takie kombinacje. Podkład jest całkiem trwały, nie ściera się jakoś szczególnie, natomiast bez pudru dość szybko się wyświeca. Z pudrami współpracuje tak sobie, lepiej się sprawdzają na nim produkty na bazie skrobi niż pudry oparte na mice. Biorąc pod uwagę wszystkie te plusy i minusy, nie wiem, czy kupię go ponownie. Marzę o tym, żeby marka Physicians Formula wprowadziła jaśniejsze i neutralne odcienie.

Będąc ostatnio w Hebe, odkryłam tę markę, wcześniej jej nie znałam. Jak sroczkę, uwagę moją zwróciły najpierw piękne opakowania, rzecz jasna. Sięgnęłam więc po urocze niebieskie puzderko wyglądające jak poduszka, jak się okazało, podkład w poduszeczce, Mineral Wear Cushion Foundation. Przyszłam wprawdzie po krem bb, ale jako że wcześniej czytałam o takich podkładach, a nigdy ich nie miałam, postanowiłam kupić i wypróbować. To śliczne puzderko wyposażone jest w lusterko. Dołączona jest gąbeczka do aplikacji kosmetyku. Sprawdza się ok, choć osobiście wolę beauty blender. Z odcieniem trafiłam od razu. Wybrałam kolor Light, który jest jasny, ale nie blady, ma więcej żółtych tonów, wygląda naturalnie. W opisie podano, że podkład ma krycie od średniego do mocnego z czym nie mogę się niestety zgodzić. Jest to krycie lekkie do średniego. Ja mam trochę niedoskonałości, więc najpierw użyłam korektora. Podkład sprawdzi się u cer, które nie mają większych problemów. Trwałość nawet ok po przypudrowaniu i utrwaleniu jednak ściera się nierównomiernie z czasem i zostawia w efekcie brzydkie smugi i plamy. Moja mieszana cera polubi się z nim raczej tylko na krótkie wyjścia, cały dzień w pracy z nim to niezbyt dobry pomysł. Dużym plusem kosmetyku jest mineralna formuła bez talku i SPF 30. Nie zawiera parabenów, barwników i konserwantów. Opakowanie zawiera 14 ml, zobaczymy jak z wydajnością. Daje 4 gwiazdki choć dałabym 3,ale ze względu na to, że każda z nas ma inną cerę i inne wymagania. Podkład wydaje się być przyzwoity i z pewnością sprawdzi się w innym przypadku. Oceniam pod kątem swojej mieszanej, wrażliwej z dużą ilością niedoskonałości.