Dermalogica BioLumin-C Eye Serum Energetyzujące serum do skóry wokół oczu z witaminą C

Serum jest niezwykle przyjemne i podane w apetycznej formie, ale im dłużej go używałam, to tym więcej wątpliwości zaczęło się pojawiać. Ok, jest fajne, miło się go używa, ale czy naprawdę robi to co powinno? Serum przyszło do mnie w jednym z boxów kosmetycznych, więc cenowo na pewno taniej niż w regularnej cenie, ale czy mam ochotę kupić je ponownie za bagatela 360 zł? I tu właśnie wątpliwości narastają i przechylają się na stronę zdecydowanego “nie”. Serum nie urzekło mnie działaniem, chociaż paradoksalnie bardzo lubiłam go używać. A lubiłam głównie dlatego, że ma świetną lekką konsystencję, która zostawia komfortowe wykończenie na skórze pod oczami. Serum ma postać płynnej emulsji w mlecznym kolorze z niewielką domieszką żółtego. Wystarczy duża kropla, żeby pokryć rejon pod oczami. Bezproblemowo się rozprowadza i fantastycznie wchłania do jedwabistej powłoczki, która daje przyjemne uczucie ukojenia i komfortu. Nie robi smug, nie trzeba wklepywać, serum rozprowadza się jak płynny krem i po chwili wnika. Tworzy świetna bazę pod makijaż, skóra jest gładka i wszystko na niej doskonale leży. Kolejnym atutem jest na pewno zapach: bardzo delikatny, ale jednocześnie bardzo przyjemny, cytrusowy, orzeźwiający i pobudzający. Idealnie nadaje się zwłaszcza na wczesne poranki. Opakowanie też jest fajne i wygodnie się z niego dozuje niewielką ilość. Z racji półpłynnej konsystencji możemy wydobyć ze środka praktycznie wszystko do ostatniej kropli. Cała oprawa użytkowa i estetyczna nie przesłania jednak faktu, że to serum... nie robi zbyt wiele. Jest fajne pod względem codziennej, niezobowiązującej pielęgnacji - czyli delikatne nawilżenie, wygładzenie skóry, zlikwidowanie uczucia ściągnięcia i subtelne rozświetlenie. Z opisu producenta wyłania się jednak obraz serum, które widocznie ujędrnia i odmładza okolice oczu, zmniejsza widoczność pierwszych zmarszczek, rozpromienia i długofalowo poprawia kondycję tej części twarzy. Po kilku miesiącach codziennego stosowania nie mogę potwierdzić tych rezultatów. Może te 10 lat temu oceniłabym serum wyżej, ale teraz, gdy już powoooli drugą nogą zbliżam się do 40 roku życia, to jednak lekkie nawilżenie i rozświetlenie nie jest dla mnie wystarczające. Byłabym super zadowolona, gdyby serum robiło dokładnie to co wynika z opisu, bo właśnie tego potrzebuje moja skóra pod oczami na obecnym etapie. Tak więc serum jest fajne, ale nie robi jakoś super dużo :) Jeśli nie mamy jeszcze problemów z pierwszymi zmarszczkami, utratą gęstości, szarym kolorytem, no to sprawdzi się, ale w sumie wtedy sprawdzi się większość nawilżających kosmetyków pod oczy... Dla mnie jest to kosmetyk uprzyjemniający codzienną pielęgnację, ale niestety nie wnoszący do niej zbyt wiele.

Miałam co do tego serum wielkie oczekiwania i bardzo chciałam go spróbować. Cieszę się, że w końcu to zrobiłam, był to nadzwyczajnie przyjemny kosmetyk, miał bardzo piękną, lekką konsystencję, która wsiąkała w skórę plus turbo wydajność. I naprawdę wysoką cenę :) Mimo to, nie zachwycił mnie, był dobry, ale nie świetny. A za ponad 300zł, to już chciałabym się choć trochę nie poznać w lustrze. no hello :) A tu biolumin był bardzo dobry, ale nie lepszy niż witaminki z vichy, resibo, czy medik8. No i klops, chyba już drugi raz nie kupię.