Eveline Cosmetics Face Therapy Professional, Nawilżający krem SPF 50 `Kwas hialuronowy, antyoksydanty, aloes` 

Jestem w szoku widząc tyle negatywnych opinii. Jest to jedyny do tej pory krem na jaki trafiłam, który ani trochę nie bieli- jest to dla mnie szczególnie ważne bo mam permanentne brwi, swoje straciłam w wyniku choroby- bielace kremy robią z jasnych brwi niebieskie... Mega szybko się wchłania, co jest szczególnie istotne rano, gdy w biegu nie ma się czasu czekać cierpliwie aż skóra wszystko wchłonie. W ogóle nie podrażnia ani nie szczypie w oczy. Mam cerę mieszaną a nie zapycha mnie ani trochę- no i totalnie się nie świeci. Serio, czytając opinie mam wrażenie, że to jakiś zupełnie inny produkt

Spodobał mi się skład tego filtra i oczekiwałam czegoś podobnego do nawilżających filtrów które znam - Aloe Holika, Aqua Missha, Rice Beauty of Joseon czy Aloe Aa. Niestety krem wygląda fajnie tylko w teorii… Jest gęsty, tępy w aplikacji. To jest szczególnie nieprzyjemne przy podrażnionej skórze, bo żeby go rozprowadzić trzeba skórę trochę „trzeć”. Konsystencja nieco przypomina mi masło, z tą różnicą, że nie rozpuszcza się pod wpływem ciepła. Albo jakieś apteczne maści. Po aplikacji bieli, chociaż to bielenie nieco zastyga. Jest okropnie tłusty, mam tłustą cerę i w moim wypadku skóra się pod nim poci, dusi. Na nosie pojawiają się kropelki z wypływającego z porów łoju, co zdarza się przy kosmetykach które mają zbyt wysoką okluzję. Tutaj jest dimetykon, nie jest on wysoko ale jak widać to jest dla mnie wystarczające żeby zatkać pory. I najważniejsze - WYSUSZA. Po jego zmyciu skóra jest ściągnięta i nieco piecze. Pewnie nie zwróciłabym tak na to uwagi gdyby nie to, że wspomniane wyżej filtry nawilżające są przyjemne nawet po zmyciu, pielęgnują skórę. Tutaj coś nie zagrało i mimo tak fajnego składu skóra się wysusza. W dodatku filtr jest dość drogi - 20 zł za małą pojemność 30ml. Cenowo wychodzi podobnie jak wspomniane wyżej filtry które są owszem w wyższej cenie ale większych pojemnościach.

Konsystencja kremu jest lekka, ale jednocześnie odżywcza, co sprawia, że łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy (mam cerę suchą), skóra prezentuje się zdrowo i promiennie. Przede wszystkim, nie pozostawia białych śladów, co jest ogromnym atutem przy wysokim SPF 50. Nawilżający krem z kwasem hialuronowym i aloesem nie tylko pielęgnuje skórę, ale także zapewnia ochronę przed szkodliwym promieniowaniem UVA i UVB. Nie roluje się ani nie warzy pod makijażem, co jest dla mnie istotne w codziennej pielęgnacji. Jedynym minusem może być to, że aby zapewnić pełną ochronę, trzeba nakładać odpowiednią ilość. Nie jest to dla mnie problem. :) Poza tym posiada same zalety, a mianowicie: • SPF 50 zapewnia wysoki poziom ochrony przed promieniowaniem słonecznym. • Delikatny, nawilżający skład • Nie bieli i dobrze się wchłania • Jest odpowiedni do stosowania przed makijażem. Kupiłam go na promocji, więc jeśli miałabym go kupić w takiej samej cenie to bym się zdecydwała na kolejne opakowanie. ;)

Kupiłam go bo skusiło mnie zielone ładne opakowanie a do tego zawiera filtr UV i to aż 50! Konsystencja ok i zapach też jest ok ale niestety nie wchłania się szybko i jest taki hmm jakby lepki i bardzo ciężko używać go pod makijaż tym bardziej, że ja mam mieszany typ cery to już całkiem nie mogę sobie pozwolić na jego użycie pod makijaż dlatego bardzo ciężko jest mi współpracować z tym kremem - niestety nie jest on dla mojego typu cery - niestety rozczarowałam się co do jakości tego kremu pomimo, że ma zawarty kwas hialuronowy, który z reguły zawsze mi sprzyja.

Ten filtr od Eveline jest dla mnie niewypałem. Nie znalazłam z nim porozumienia, nie polubiłam. Używałam już lepszych i wiem, że ponownie nie kupię, bo jest dla mnie jedynie irytujący. Krem z filtrem od Eveline miał być taki super, a nie jest. Ma tępą konsystencję, wymaga solidnego rozsmarowania i wmasowania w skórę. Trochę bieli, ale większość się wchłania i ten efekt minimalizuje się. Pozostawia skórę bardzo świetlistą. Dla mnie jest to już za dużo, bo wygląda to nieestetycznie. Poza tym szybko zaczyna się świecić i dziwnie pracuje z sebum. W teorii jest nawilżający, a w rzeczywistości mam wrażenie, że zwyczajnie natłuszcza skórę, ale odczucia mam jakby był to matujący krem, który skóra odrzuca i produkuje nadmiar sebum. Przedziwne uczucie. Zdarza się też, że powoduje uczucie szczypania i ściągnięcia. Na całe szczęście nie podrażnia oczu. Krem nie jest zbyt dobry pod makijaż, bo przyspiesza jego świecenie i szybko czuć, jakby makijaż był zwarzony. Irytował mnie właśnie takimi skrajnościami — raz uczucie suchości, by zaraz skóra świeciła się jak latarnia. Poza tym za 30 ml kosztuje nieadekwatnie dużo. Na plus, że nieduże opakowanie można było szybciej zużyć. Sama ochrona przeciwsłoneczna jest dobra, ale co z tego, jak cała reszta jest nie do zaakceptowania.

Słaby produkt, mimo, że zapowiadał się dobrze. Ciężko się z nim pracuje, nie chce się wmasować w cerę, do tego potrafi nieźle wybielać. Jedyny sposób niestety trochę czasochłonny - kilka cienkich warstw produktu, co i tak nie zawsze gwarantuje powodzenie. Czasami odczuwalne wrażenie ściągnięcia skóry.

Oczekiwałam czegoś lepszego. Nie jest to krem który kupiłabym ponownie. Ma bardzo lekką formułę, ale kompletnie nie czuję żeby moja skóra była po nim odżywiona. Czuć ściągnięcie po nałożeniu. Łatwo się rozprowadza,nie jest specjalnie gęsty. Plus też za to,że buzia się po nim nie świeci.

Bardzo fajny ten krem. Zwątpiłam trochę po przeczytaniu opinii, ale ostatecznie stwierdziłam, że najwyżej oddam staremu. Dobrze się wchłania, nawilża zgodnie z obietnicą, trochę bieli, ale stosuję go pod bb, więc nie widać. Nie świecę się po nim, nie wyskakuje mi nic (na razie). U mnie się nie wyświeca, nie szczypie w oczy. W sumie pasuje mi bardziej niż ten od Eveline z witaminą C, chociaż tamten ma trochę ładniejszy zapach. Kupiłam go chyba za 20zł w Rossmanie na promce, jak dla mnie satysfakcjonująca cena.

Skuszona promocją kupiłam ten spf. Niestety trochę się zawiodłam. Musiałam się nauczyć ile używać tego kremu, bo ilośc "na dwa palce" totalnie się w tym przypadku nie sprawdziła. Dodatkowo spf bieli i się roluje. Nie polubimy się na dłuższy użytek.

Kupiłam produkt w Rossmanie z nadzieją znalezienia kremu z wysokim filtrem, który spodoba się mojej cerze. Niestety jest to jeden z gorszych produktów z SPF, który kiedykolwiek kupiłam. Krem jest bardzo ciężki i nieprzyjemnie rozprowadza się go na twarzy (używam zasady dwóch palców do ilości nakładania produktu). Okropnie bieli i trzeba go bardzo długo wmasować w skórę, by nie było to takie widoczne, zostawia nieprzyjemne uczucie po nałożeniu i cera wygląda tłusto. Jedyny plus to całkiem wygodne opakowanie (standardowa tubka) i zapach, który nie jest ciężki.

Kupiłam ten krem tylko dlatego, że zapomniałam kosmetyczki na weekendowy wypad, a w necie ktoś go zachwalał. Ja tego jednak nie zrobię. Opakowanie jest poręczne i na pewno wykorzystacie cały produkt, zapach kremu jest lekki i nie wyczuwalny po nałożeniu na twarz. Plusem jest też to, że krem jest gęsty, więc starcza na długo i faktycznie robi lekką korektę skóry przez jasno zielone zabarwienie. I to by było na tyle z plusów. Krem po nałożeniu świeci się na buzi w średnim stopniu, ale nie to jest najgorsze. Przy rozprowadzaniu kremu jeśli przejadę o raz za dużo to już się roluje i zostawia takie strzępki, wygląda to jak przeschnięta skóra. Nawet jak uda mi się dobrze rozprowadzić krem to po paru minutach i tak ten efekt sam się robi. Pod makijaż też się nie nadaje, bo przy rozprowadzaniu podkładu gąbeczką robi dziury. Nie wiem czy to moja mieszana cera nie lubi tego kremu czy trafiłam na jakąś felerną partię, ale na pewno nie dostanie ode mnie drugiej szansy.

Kupiłam go bo potrzebowałam kremu z wysoką ochroną na dzień i zostałam mile zaskoczona. Gęsty więc wydajny. Bardzo ładnie wchłaniał mi się w buzię, do tego miał miły delikatny kremowy zapach. Gdy go używałam miałam wrażenie że moja skóra odżyła, wyglądała ładniej i była nawilżona. Piszę na nim że wpływa na redukcję przebarwień. Czy to prawda? Mam ich trochę i mogę stwierdzić tak, moja buzia trochę złagodniała gdy go używałam, wyglądała na prawdę ładniej. Nie pozbyłam się przebarwień ale na pewno pojaśniały. Tubka bardzo poręczna i ładnie wyglądająca.

Stosuję filtry na co dzień i często sięgam po markę Eveline, dlatego gdy tylko wypuścili SPF, musiałam go przetestować. Opakowanie wydaje się małe, jednak sam krem jest dość wydajny i wystarcza na długo. Konsystencja jest bardzo gęsta – lepiej nakładać małe ilości i dokładać w razie potrzeby, inaczej może się ciężko rozprowadzać. W pierwszym momencie mocno bieli, jednak szybko się wchłania. Niestety bardzo się świeci, co przy tłustej cerze nie każdemu przypadnie do gustu. Cały czas "czuć" go na skórze i przy dotyku lekko się lepi. Dużym plusem jest zapach – taki lekki, wakacyjny, bardzo przyjemny. Niestety konsystencja i ciężkość jest dla mnie tak dużym minusem, że kremu nie ratuje zapach, który totalnie przypadł mi do gustu. Pierwsze opakowanie będzie niestety moim ostatnim.

Eveline spf 50 nie sprawdził mi się. Większość kosmetyków od eveline jest super ale nie ten spf Roluje mi się na twarzy. Nie czuje sie komfortowo gdy mam go na twarzy. Mała tubka.

Produkt kupiłam za ok. 23 zł na promocji w Rossmanie. Opakowanie produktu to smukła tubka przez którą można higienicznie dozować spf i bezpiecznie ją zamknąć bądź zabrać ze sobą bez martwienia się o to, że coś się wyleje. Pojemność to tylko 30 ml, więc mniej niż standardowy krem. Formuła jest dość gęsta, ale stosunkowo kremowa i można ją bez problemu rozprowadzić. Ma taki ''filtrowy" zapach i po nałożeniu lekko bieli, później ten efekt znika, ale zostają takie jasne smugi. Po nałożeniu na twarz jest mocno nawilżający w odczuciu, ale też bardzo ciężki, wyczuwalny i skóra wygląda jak spocona po całym dniu. Pod makijażem jest tłusty, nałożone na niego produkty się ''rozjeżdżają" i spływają, a po godzinie-dwóch twarz wygląda jakbym przebiegła maraton, a nie mam cery tłustej. W dodatku przez cały dzień jest na tyle tłusty, że marzę tylko o zmyciu go, a mam za sobą wiele sprawdzonych filtrów o takiej właśnie treściwszej konsystencji i żaden nie jest tak wyczuwalny jak ten. Podsumowując, pomimo stosunkowo niskiej ceny chyba jedynym plusem tego kremu jest to, że dobrze trzyma nawilżenie przez cały dzień. Jest bardzo ciężki, wyczuwalny, tłusty, psuje makijaż i zaledwie chwilę po nałożeniu twarz po nim wygląda na spoconą nawet bez posiadania przetłuszczającej się cery czy bez letnich upałów.

Ten krem, wraz z drugimSPF- em Eveline (z witaminą C) to dwa moje ulubione filtry. W tej chwili wahałam się, który rzeczywiście jest lepszy, ale coś mi mówi,że własnie wersja nawilżająca. Krem zawiera: - fotostabilne filtry uva i uvb , - kwas hialuronowy, - antyoksydanty, - aloes, - lecytynę, - niacynamid. Kosmetyk ma gęstą, zwartą konsystencję. Kolor biały. Zapach ładny, lekko kwiatowy i jakby owocowy. Krem jest biały równiez na skórze, ale po wmasowaniu w miarę dokładnym, absolutnie nie bieli. Nie tłuści skóry, moja cera jest mieszana ze skłonnością do przesuszania się policzków. Po wchłonięciu kremu wykonuję swój makijaż, przeważnie na szybko, ale zawsze czekam, nawet 15 minut. Makijaż nie spływa, jest trwały, więc ten krem na jego trwałość nie wpływa. Krem nie wywołał podrażnień. Z to ładnie nawilża, aż do wieczora. Twarz przypudrowana w strefie T nie świeci. Bogaty skład. Na mnie ten SPF dziala bardzo dobrze, kupię ponownie.

Od kiedy wprowadziłam do swojej pielęgnacji ochronę przeciwsłoneczną lubię testować każdy nowy filtr, jaki mnie zainteresuje. Nawilżający krem z spf 50 od Eveline Cosmetics ma wygodne opakowanie w tubce, o niestety małej pojemności 30 ml. Konsystencja jak krem nawilżający, nie jest ani zbyt lekki, ani ciężki. Przy mojej cerze mieszanej spokojnie sprawdza się też solo, bo daje mi wystarczające poczucie nawilżenia. Krem nie bieli, nie szczypie w oczy, łatwo się rozprowadza i przyjemnie pachnie. Przy aplikacji trzeba jednak trochę uważać, najlepiej nakładać go cienkimi warstwami i doklepywać, bo zdarza mu się lekko rolować. Natomiast krem bardzo fajnie spisuje się u mnie jako baza pod makijaż. Chętnie wypróbuję też wersję z witaminą C. ZALETY Wysoka ochrona spf 50 Nie bieli Nawilża Konsystencja Może zastąpić krem na dzień Nadaje się pod makijaż Przyjemny zapach WADY Czasem lubi się lekko rolować Mała pojemność opakowania

SPF eveline kupiłam podczas promocji w rossmannie za ok 20 zł. Zapowiadał się dobrze przez swoje składniki - kwas hialuronowy, aloes i antyoksydanty... Jest dość gęsty, ale łatwo można rozsmarować. Niestety niemiłosiernie bieli i się roluje - zarówno solo jak i pod pielęgnacją. Zapach jest znikomy, więc nie będzie przeszkadzał wybrednym. Cena dość wysoka, bo 20 zł (na promocji) za 30ml kremu. Są znacznie lepsze opcje w tej półce cenowej.