Payot My Payot Jour Dzienny krem rozświetlający z ekstraktem z super owoców

Krem jest bardzo przyjemny i elegancki, ale szczerze powiem, że w tej cenie, a nawet taniej, można kupić lepsze. To, co mi się podobało, to zdecydowanie delikatny brzoskwiniowy zapach (bardzo miły!) i szybkie wchłanianie. Mam tłustą cerę, więc na dzień wybieram kremy o zdecydowanie lekkiej konsystencji. Payot jest niestety odrobinę za ciężki, skóra szybko się wyświeca pomimo użycia matujących kosmetyków do makijażu. Byłabym skłonna mu to wybaczyć, gdyby świetnie nawilżał, ale niestety jest poprawny w tym zakresie i nic więcej. Wydajność jest w normie, całkiem niezła, opakowanie ładne i praktyczne. Nie zatyka porów, nie sprzyja powstawaniu wyprysków. Także całkiem niezły krem, ale cena jest przesadzona w stosunku do właściwości.

lekki i przyjemny krem dla mało wymagających cer + przyjemnie nawilża + dodaje blasku skórze + energetyzujący zapach - za mocno przetłuszcza mi się po nim skóra - myślę, że w tej cenie można dostać lepszy krem Jest to fajny krem, dla osób 20+, powyżej 25-30 lat przyda się coś mocniej nawilżającego i z mocniejszymi filtrami

Zachęcona opiniami kupiłam ten krem. Pozwala poczuć to wow, ale po kilku tygodniach nie zachwyca. Zdecydowanie bardziej byłam zadowolona z kilkukrotnie tańszego kremu z Oriflame. Plusy: - ładne opakowanie, - piękny zapach i kolor, - delikatna formuła, lekka konsystencja, - szybko się wchłania Minusy: - zbyt wysoka cena, - po chwili od nałożenia skóra twarzy jest napięta, nie czuję efektu nawilżenia.

Polecam szczerze krem Payot my jour. Krem o lekkiej konsystencji, szybko się wchłania i nie obciąża skóry. Ma piękny owocowy zapach, skóra już po pierwszym użyciu wydaje się odżywiona i nawilżona. Jest bardzo wydajny, a szklany słoiczek dokładnie pokazuje ile kremu zostało do wykorzystania. Polecam! Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: kilka

Krem posiada niezbyt gęstą konsystencję o brzoskwiniowym zabarwieniu. Jego zapach określiłabym jako owocowy, przyjemny i delikatny. Bardzo szybko się wchłania, nie zostawiając po sobie tłustej ani lepkiej warstwy. Krem odczuwalnie odświeża i nawilża skórę, czyniąc ją przyjemniejszą w dotyku. Eliminuje suche skórki. Stosowany regularnie dodaje cerze subtelnego blasku. Co więcej, łagodzi podrażnienia, regeneruje i odżywia, nie zapycha porów. Opakowanie jest poręczne i wygodne. Łatwo z niego wydobyć resztki produktu. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1: 50 ml

Stosuje ten krem codzinnie rano, przed nałożeniem makijazu. Krem ma lekką konsystencje, pieknie pachnie owocami, wchlania sie prawie do zera, wiec idealnie nadaje sie pod makijaż. Skóra wyglada promiennie, zdrowo, jest odżywiona. Jak narazie nie miałam lepszego kremu na dzień, co prawda po paru godzinach nos niesamowicie mi sie swieci, ale nie jest to krem matujący wiec nie moge odjac mu za to gwiazki. Ogolnie jest bardzo przyjemny i nie zapycha wiec gorąco polecam :) Używam tego produktu od: meisiaca Ilość zużytych opakowań: 1/4

Miałam wcześniej wersję "My Payot Fluide", teraz zużywam drugie opakowanie słoiczka. Plusy: + Bardzo przyjemny, świeży zapach + lekka konsystencja, bardzo szybko się wchłania + świetny jako baza pod makijaż - nawet do skóry mieszanej + po kilku tygodniach stosowania zauważyłam poprawę kondycji skóry - brak przesuszonych, łuszczących się miejsc na skórze (absolutnie wyeliminował suche skórki koło nosa) i skóra nabrała "zdrowszego" wyglądu, jest bardziej gładka i rozświetlona - produkt bardzo wydajny Minusy: - zaraz po nałożeniu i wchłonięciu się kremu mam uczucie napięcia skóry - nie ma filtrów UV powyżej spf 25 - ideałem byłby gdyby konsystencja nawet była ciut bogatsza ale posiadał konkretną ochronę - mam skórę bardzo skłonną do przebarwień. Gwiazdkę odejmuję głównie za SPF. Kupię pewnie następny, krem jest całkiem w porządku, zwłaszcza na lato. Jednak nie ideał. :) Szukam dalej :) Używam tego produktu od: Pół roku Ilość zużytych opakowań: Drugie w trakcie (+ jedno opakowanie My Payot Fluide)

Jestem zauroczona tym kremem:) konsystencja lekka przyjemna szybko sie wchlania i nie lepi sie... przy tym bbardzo przyjemny zapach:) Komfort dla mojej skory:) Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: w trakcie1go

Używanie tego kremu to sama przyjemność. Lekki, aksamitny, owocowy mus. Należy do mało treściwych, "mokrych" i chłodnych kremów, taki letni ideał. To właściwie fluid, orzeźwiający, kojący, błyskawicznie przynoszący ulgę lekko napiętej skórze – normalnej lub mieszanej. Raczej nie polecałabym go skórze odwodnionej, wymagającej intensywnej pielęgnacji, odżywienia czy regeneracji. Nie tylko moja skóra (mieszana), ale również nos jest zadowolony :] Ten kosmetyk to prawdziwy owocowy koktajl, pachnie brzoskwinią, melonem, mango, momentalnie poprawia nastrój, energizuje. Kompozycja zapachowa jest świeża, średnio intensywna, na skórze niezbyt trwała, właściwie wyczuwalna tylko w czasie aplikacji. Ale to wystarczy. Nie drażni wrażliwych oczu ani cery. Konsystencja, tak jak wspomiałam, leciutka i chłodna, rozprowadza się gładko i równomiernie, błyskawicznie wsiaka, pozostawiając buzię gładką, odświeżoną, odpowiedno nawilżoną. Rozświetlenie? No nie wiem... Nie mam cery ziemistej, nie palę, raczej się wysypiam i zdrowo odżywiam, więc ciężko mi ocenić czy krem ją dodatkowo "rozpromienia" ;) W każdym razie nie ma w nim żadnych drobinek, dających jedynie efekt wizualny, jak chociażby w Happyderm od Loreala (niesłusznie tak mi się w pierwszej chwili skojarzył). Po blisko 2óch miesiącach stosowania mogę z przekonaniem stwierdzić, że nie zapycha. Mimo, że składowo nie jest idealny, żadnych przykrych niespodzianek nie sprawił. Wydajny, mam jeszcze połowę słoiczka, a nakładam obficie na twarz i szyję. Słoiczek szklany, dość ciężki, o ciekawym kształcie, szpatułki nie dodano. Może nie jest to nic rewolucyjnego, ale miło się go używa, wspomienie tropikalnych wakacji, soczystych owoców, słońca... Używam tego produktu od: ok. 2 m-cy Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie