AA Hydro Baza Fresh, Baza pod makijaż 

Hydro Baza Fresh nadaje świeżości i nawilżenia skórze ale zaraz po jej założeniu. Nie powoduje podrażnień skóry ani zaczerwień. Ma piękny zapach. Opakowanie przyciągające uwagę zawiera w środku płatki róż. Opakowanie trwałe jednakże pompka nie spełnia oczekiwań, pompka się zapycha, rozpryskuje produkt trzeba uważać aby nie pobrudzić otoczenia wokół. Nie przydłuża trwałości makijażu.

No cóż, to niestety produkt z kategorii tych "nie wiem co producent sobie myślał". Zaczynając od opakowania: chociaż pomysł był fajny, to niestety nie wyszło. Przy wyciskaniu bazy ląduje ona wszędzie tylko nie tam gdzie chcemy. Dużo kosmetyku się marnuje. Oceniając "wnętrze" nie można zapomnieć, że miała to być baza przedłużająca trwałość makijażu. No niestety żadnego takiego działania nie zauważyłam. Co więcej, makijaż wcale nie wygląda na niej dobrze, baza jest lepka i ma rzadką konsystencję. Ta konsystencja jest trochę zbyt wodnista według mnie. Zapach jest przyjemny.

Mam w stosunku do tego produktu mieszane uczucia. Na pewno bardzo mocno nawilża cerę przed makijażem. No ale... Pompka ciężko działa. Często rozpryskuje kosmetyk. Płatki jakie w niej są teoretycznie nie powinny sprawiać problemu, ale czasem ją zatykają. Ogólnie fajnie się rozprowadza. Dużym plusem jest piękny zapach. Nie zauważyłam jednak przedłużenia makijażu. Lepszy efekt daje nawilżający krem do którego podkład się przykleja. W dodatku opakowanie się nie sprawdza. Buteleczka jest szklana ale Pompka to ewidentna tandeta złoty kolor pod wpływem produktu się odpryskuje i schodzi. Serio z jednej strony butelka jest ciężka przez szkło z drugiej metal jest kiepskiej jakości.

Jeśli chodzi o opakowanie słaba pompka, która miała ułatwiać aplikację lecz produkt pryska we wszystkie strony. Baza nie przedłuża trwałość makijażu. Aplikacja jest dość problematyczna czasami tworzą się miejsca na których podkład się nie aplikuje co zmusza nas do demakijażu i ponownego aplikacji produktu ( nie wiem z czego to wynika, może mojej złej aplikacji choć nie sądzę). Nie zauważyłam też wygładzenia po jej aplikacji. Na pewno nie kupię ponownie.

Marka AA jak zawsze mnie nie zawiodła jeśli chodzi o kosmetyki hipoalergiczne . Hydro Baza nie powoduje podrażnień ani zaczerwienienia skóry. Przeciwnie bardzo dobrze ją nawilża i powoduje, że skóra jest wypoczęta i wygładzona. Nadaje się pod makijaż, powoduje uczucie lekkości ale szczególnie długo nie utrwala go. Wygląd buteleczki przyciąga oczy, bo są w niej zatopione płatki kwiatów, zapach też jest przyjemny i nie męczy. Jednak aplikacja dość problematyczna, gdyż pompka powoduje nadmierną aplikację preparatu i trzeba uważać aby nie zmarnował się np. na lusterku.

Swoją bazę wygrałam w konkursie w drogerii Rossmann, sama bym jej nie zakupiła. Baza prezentuje się bardzo elegancko. Piękne, stylowe opakowanie i ciekawie wyglądający produkt z całą pewnością zachwyca luksusem. Baza nie wyrządza żadnej krzywdy i to po za jej wyglądem jest drugi i jedyny plus. Nie zapycha, nie podrażnia i nie uczula. Niestety nie przedłuża trwałości makijażu a to chyba jej główne i najważniejsze zadanie. Makijaż wytrzymuje tyle samo co zawsze. Aby sprawdzić jej skuteczność, nałożyłam ją pod podkład, który zwykle ścierał się pod wpływem maseczki czy okularów. Niestety, starł się tak samo szybko jak zawsze. Produkt nie warty kupienia, chyba że dla ładnego wyglądu na toaletce ;)

Baza ma piękne opakowanie. Do jej zakupu zachęciła mnie jej delikatna formuła, bez silikonów. Mam cerę trądzikową w strefie T, a policzki są odwodnione, skłonne do zaczerwienień. Stwierdziłam, że będę ją głównie używać na policzki. Konsystencja jest dość rzadką. Trudno się aplikuje. Nie da się nabrać produktu na rękę. Strzela u mnie po całej łazience. Dobrze się rozprowadza, nie ciąży na twarzy. Skóra się po niej nie lepi. Podkład dobrze z nią współgra. Ma przyjemny, delikatny zapach. Nie zauważyłam, aby jakoś szczególnie przedłużała trwałość mojego podkładu. Myślę, że dam jej szansę latem, bo dotychczas stosowałam ją zimą i to dość nieregularnie. Jej delikatna formuła wydaje się być lepsza na lato. Na razie nie mówię nie.

Niby ładnie pachnie, niby konsystencja jest ok, a jednak.. nie widzę żadnych efektów, jakie zapewniał producent. Zużyłam do końca, bardzo ładnie współpracuje ze skórą, ale to bardziej "coś" wygładzającego, a nie baza pod makijaż.

Bazę kupiłam na promocji skusił mnie jej elegancki wygląd i ładny zapach. Baza ta ma rzadką, wodnistą konsystencję, przez co fajnie i szybko się ją rozprowadza. Nawilża skórę i daje efekt świeżości. Nie matuje i nie wyrównuje kolorytu. Bardzo podoba mi się dozowanie produktu. Chociaż na początku miałam z tym problem, bo nie wiedziałam ile razy nacisnąć lub nie trafiałam na dłoń. Ale z czasem się nauczyłam. Makijaż cały dzień wygląda świeżo i naturalnie.

Faktycznie lekka i wodnista formuła, aczkolwiek dla mnie zbyt wodnista - powoduje problemy z aplikacją. Strzela z dozownika w związku z czym ciężko ją nałożyć czy to na twarz czy na dłoń, nie można też przez to kontrolować ilości, sporo się marnuje po prostu. Efektu wet look skin na pewno nie zauważyłam, dość szybko wysycha i wchłania się. Nawilżenie baaardzo delikatne. Płatki piękna są chyba tylko dla ozdoby, poza tym nie są w każdej "dawce" produktu. Nie zauważyłam żeby ułatwiał aplikację makijażu i przedłużał jego trwałość. Jest spoko jeżeli po prostu chcemy mieć jakąś warstwę między podkładem a skórą, bo właściwie nic innego nie robi. Na szczęście kupiłam na promocji. Zużyję do końca, ale nie kupię ponownie.

Ta baza z pewnością przyciągnie oko wszystkich srok i miłośniczek piękna. Baza jest zamknięta w szklanej, przezroczystej buteleczce, w której widać piękne płatki róż. Głównym zadaniem bazy jest utrwalenie makijażu i tutaj trzeba przyznać, że produkt spełnia swoją rolę. Buzia jest ładnie napięta po zastosowaniu produktu, ale nawilżona tylko wierzchniowo. Produkt jest dosyc wydajny i dość tani, nie ma problemów z jego dostępnością. Problem z ta baza jest taki, że nie da jej się odpowiednio dozować, ponieważ przez dozownik produkt się dosłownie strzela.... Baza jest dość wodnista, więc jeśli próbuje nałożyć produkt najpierw na dłoń to wszystko mi z tej dłoni spływa... Dużo produktu się marnuje przy tym. Poza tym baza jest dobra, czwórkowa. Problemem jest właśnie to dozowanie produktu - lepszym pomysłem byłoby zastosowanie np. dozownika jaki ma mgiełka do twarzy.

Szczerze mówiąc nie polecę dalej, bo kupiłam z powodu pięknego wyglądu i tych uroczych płatków w środku, a tutaj nic ciekawego się okazało. Dostępny w wielu miejscach, z wygórowana cena, z dozownikiem który wywala dosłownie produkt, klejący się do twarzy, ale z przyjemna konsystencja i jak już wcześniej zaznaczyłam ładnym wyglądem. U mnie w żaden sposób nie utrwalił makijażu, nie dodał energii, a dodatkowo tak na prawdę nic nie zrobił.

U mnie baza się sprawdza, widać minimalną poprawę przy stosowaniu. Nawilża, pobudza oraz delikatnie napina skórę. Makijaż lepiej się "trzyma" nie spływa z twarzy. Zapach bazy jest relaksujący, wygląd buteleczki wspaniały i elegancki tylko jest jeden minus co dotyczy aplikowania, baza po naciśnięciu strzela i wszędzie poleci tylko nie na dłoń.

Do zakupu tej bazy skłoniło mnie piękne opakowanie z pompką ponadto w bazie pływają są płatki róży i w tym producent mnie kupił ????. Baza posiada piękny nie duszący kwiatowy zapach, konsystencja lejąca delikatnie lepka. Sądzę że właśnie dzięki tej lepkości podkład się tak rewelacyjnie utrzymuje na tej bazie. Produkt ten delikatnie nawilża skórę i nadaje takiego zdrowego nawilżonego glow. Moim zdaniem warto się zainteresować tym produktem.

Niestety, baza oprócz tego, że ładnie wygląda, ładnie pachnie, lekko nawilża i odświeża, nie robi nic. Nie przedłuża trwałości makijażu, nie wygładza. Największą jednak porażką jest aplikator, którym nie sposób wycisnąć bazy nie opryskując wszystkiego wokół.

Zgadnijcie co skusiło mnie do jej zakupienia..? No oczywiście, że wygląd i zapach. Ale nie żałuję, stosuję ją codziennie przed nałożeniem makijażu i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jej działaniem. Baza znajduje się w poręcznej, szklanej buteleczce z pompką, dzięki czemu komfortowo się ją dozuje. Konsystencja produktu jest dosyć wodnista dzięki czemu dobrze rozprowadza się ją na skórze, szybko się wchłania oraz nie pozostawia na skórze tłustej ani lepkiej warstwy, nie zapychając przy tym porów. Bazę wymieszano z płatkami białych kwiatów róży i jaśminu - zapewnia to nie tylko świetny efekt wizualny ale również świetne działanie wygładzenia oraz odświeżenia skóry. Po nałożeniu bazy na skórę można zauważyć zatopione w konsystencji malutkie fragmenty owych płatków ale bez obaw - nie pozostają na skórze a wręcz się w nią "wtapiają". Zapach produktu jest bardzo subtelny z wyczuwalną nutą kwiatów. Oprócz wygładzenia oraz odświeżenia skóry zauważyłam również bardzo dobre nawilżenie, świetnie się ono sprawdza pod moim mocno matującym podkładem, który swoją drogą po nałożeniu wcześniej bazy, bardzo dobrze się rozprowadza, nie roluje ani nie "ciastkuje". A jak to jest z utrwaleniem makijażu? Otóż w tej kwestii również się nie zawiodłam! Makijaż przez cały dzień wygląda jak świeżo zrobiony oraz nie "ściera się" a wieczorem po jego zmyciu nawilżenie nadal pozostaje na wysokim poziomie.

Zużyłam połowę opakowania, czekając aż coś się wydarzy. Baza nie robi nic oprócz tego, że odrobinę nawilża i ładnie pachnie. Ale to tylko pierwsze wrażenie, później jest trochę gorzej. Nie tego oczekujemy od bazy. Chcemy przedłużenia trwałości makijażu, nawilżenia, jakiegoś optycznego wygładzenia skóry. Tutaj nie dzieje się nic nawet w minimalnym stopniu. I właśnie to nic najbardziej mi przeszkadza. Baza jest przezroczysta, a w środku pływają cudowne 'platki piękna', które mają dać naszej skórze energetycznego kopa. U mnie się nie sprawdziła. Po kilkunastu minutach widzę w lustrze zmęczona twarz z mocno rozszerzonymi porami. Jestem na nie.

Przyznaję się, kupiłam ją ze względu na jej piękny wygląd i dlatego że kocham róże. Ma przyjemny zapach, ma wodnistą konsystencję, która nawilża skórę, pozostawia efekt świeżej skóry. Jako baza sprawdza się ok, na co dzień. Podkład trzyma się skóry, nic niepokojącego się nie dzieję. Jedyna wada to jej aplikacja. Podczas gdy naciskam aplikator by wydobyć bazę ona "strzela", przez co ląduję wszędzie tylko nie na ręce.