Cliv Premium Revitalising Stemcell BB Cream Rewitalizujący krem BB do twarzy z komórkami macierzystymi

Niestety w Hebe nie było testera. Zasugerowałam się opisem "whitening" zakładając, że w związku z tym krem będzie miał jasny kolor, może nawet biały, tak jak wiele innych koreańskich kremów BB. Ale ten krem ma bardzo ciemny kolor. Kremów BB lub CC używam w zamiast podkładów. Moja skóra nie wymaga mocnego krycia i wystarcza jej wyrównanie kolorytu. Lubię bardzo wiele azjatyckich kremów BB/CC, bo dodatkowo mają wysoką ochronę UV. OPAKOWANIE Kartonik. Przyklejona naklejka w j. polskim. Plastikowa, wąska tubka, stabilnie stojąca na zakrętce. Pompka. SKŁAD Wiele filtrów. Witamina C (ale w formie, która działa tylko powierzchniowo), ekstrakty botaniczne. KONSYSTENCJA, KOLOR i DZIAŁANIE Lekki, znakomicie rozprowadzający się krem. Bez żadnych smug. Daje lekki blask. Kolor BARDZO CIEMNY! Jak kawa z kroplą mleka. Po rozprowadzeniu trochę jaśnieje, ale tylko trochę. Na mojej jasnej (ale nie porcelanowej) skórze wygląda okropnie. Różnica z kolorem skóry szyi jest bardzo znacząca. Szkoda, bo krem nie podrażnia i generalnie nie ma innych wad za wyjątkiem koloru. Niestety nic to nie pomoże czekanie na lato, bo twarzy nie opalam. PODSUMOWUJĄC Czuję się wprowadzona w błąd przez producenta i przez sklep (wielka sieciówka), który nie zapewnia testera. Krem miał być wybielający, a myślę, że dla większości Polek będzie przyciemniający. Dla mnie nie nadaje się do użytku. Zostawiam do pracy w ogrodzie, ale bez entuzjazmu.

Mój ulubiony krem BB na wakacje :) jak mam opaloną twarz, kolor pasuje idealnie. Lekka formuła, nie obciąża i fajnie wyrównuje koloryt. I opakowanie z pompką super się sprawdza. Dodatkowy plus to SPF50

Długo zastanawiałam się, czy kupić ten krem z racji na wysoką cenę, ale jestem bardzo zadowolona. Zakupiłam go na promocji w Hebe. Kremu używam latem, nie jest za ciężki i dobrze się utrzymuję na skórze. Pozostawia skórę fajnie rozświetloną. Nie lubię ciężkiego makijażu zwłaszcza latem, dlatego sięgam po niego zazwyczaj w letnie dni. Skóra wygląda jakby była muśnięta słońcem. Zaletą tego kremu jest również to, że ma SPF 50+.

Skóra po nałożeniu jest rozświetlona, promienna i bardzo gładka, krycie jest wystarczające - ani mocne ani lekkie. Kolor dla średniej/ciemniejszej karnacji, ogromny plus za wysoki filtr SPF. Cena jest wysoka, ale kupuje go na promocji i na prawdę warto, bo po użyciu czuć, że krem nie tylko wygląda, ale również pielęgnuje.

Jest to zdecydowanie najlepszy krem BB jaki testowalam. Estetyczna miękka tuba z pompką pozwala używać produktu w sposób bardzo higieniczny. Krem oferuje dość przyzwoite krycie jak na krem BB. Wyrównuje koloryt skóry i wygląda bardzo świeżo i zdrowo na mojej twarzy. Idealnie się wtapia i dodaje młodzieńczego blasku skórze. Ma gęstą konsystencję i jest wydajny. Problemem jest kolor, który jest dość ciemny. U mnie sprawdził się na lato ale zimą nie ma szans żebym mogła go użyć. Mam wrażenie, że produkt ten pielęgnuje moją skórę. Dodatkowo ma SPF 50 co jest ogromną zaletą. Cena jest dość wysoka lecz w zamian dostajemy świetny kosmetyk.

Kremy BB bardzo lubię latem i przyznam, że bardzo lubię te koreańskie bo oprócz tego, że upiększają, mają wysoką ochronę to jeszcze zawierają składniki pielęgnujące skórę. Ten produkt również taki jest. Opakowanie to miękka tubka z pompką. Krem zawiera spf 50 oraz 20% ekstraktu z cytryny i 7 witamin. Ma średnio gęstą formułę ale na skórze mimo to nie jest ciężki - wręcz przeciwnie. Największe obawy miałam co do koloru bo sam w sobie jest dosyć ciemny i wydawało mi się, że ma dużo pomarańczowych tonów. Już myślałam, że nie ogram tego w żaden sposób i nie dane mi będzie go poużywać. Na szczęście idzie go ładnie rozjaśnić rozjaśniaczem do podkładu i wychodzi neutralny beż bez pomarańczowych tonów. Przyznam, że aż się zdziwiłam, że na mojej jasnej skórze tak się zgrał z kolorem po rozjaśnieniu. Daje naturalne, zdrowe wykończenie. Wiadomo, że od kremu BB ciężko oczekiwać mocnego krycia ale to nie jest wcale najgorsze - czasem spotykałam się z podkładami o podobnym kryciu. Ładnie wyrównuje koloryt skóry, kryje delikatne niedoskonałości, wygląda świeżo i naturalnie. Posiadam skórę mieszaną i przyznam, że na plus zaskoczyła mnie trwałość i trzymanie matu w strefie "T". Latem fakt faktem, że zawsze pudruję ją typowo matującym pudrem, to na pewno też ma wpływ aczkolwiek są różne efekty przy różnych kremach BB i tutaj jest na prawdę dobrze. Podsumowując jestem bardzo mile zaskoczona tym produktem. Minusem może być dosyć wysoka cena regularna ale warto wypatrywać promocji - w Hebe widziałam go w granicach 60 zł.

Ostrożnie podchodziłam do zakupu tego kremu. Zazwyczaj sprawdzam recenzje na wizażu. Był na promocji w drogerii Hebe za ok 60 zł. Oczywiście jak to ja.. jestem bardzo niecierpliwą osobą, po przyjściu do domu szybciutko nałożyłam ten kremik i prawie co nie spadłam z krzesła. Rewelacja i jeszcze raz rewelacja!! Skóra ma przepiękny glow, nie widać go w ogóle na twarzy. Nie jest to tłusty blask a taki jakby od "wewnątrz" poprostu zadbana zdrowa cera. Nie wiem czy sprawdzi się na tłustych skórach..ja mam suchą. Nie wchodzi w pory nie podkreśla zmarszczek. Jeśli ktoś uwielbia tak jak ja Lumene Illumination beauty serum to polecam bo jest bardzo podobny a tańszy☺️