Eveline Cosmetics Face Therapy Professional, Serum Shot `Multi peptydy, kolagen, ceramidy` 

Miałam duże oczekiwania względem tego serum – skład wygląda imponująco: 12 peptydów, ceramidy, kolagen, komórki macierzyste… niestety, efekty nie do końca pokrywają się z obietnicami producenta. Mam 36 lat i szukam już mocniejszego wsparcia przeciwstarzeniowego. Serum jest lekkie, ma mleczną konsystencję i dobrze się wchłania, ale poza nawilżeniem nie zauważyłam ani wygładzenia zmarszczek, ani ujędrnienia czy poprawy owalu twarzy. Skóra była miękka i przyjemna w dotyku, ale brakowało konkretnego działania przeciwzmarszczkowego. Moim zdaniem lepiej sprawdzi się u osób młodszych, np. przed 30., jako prewencja. Może przy dłuższym stosowaniu lub kolejnym opakowaniu efekty byłyby bardziej widoczne, ale po pierwszym flakonie nie planuję powrotu.

Nie mam dużych problemów z nawilżeniem skóry i może dlatego większość serum, które stosowałam, określiłabym jako 8/10. Robią to, co powinny. To serum od Eveline jest pierwszym, które wpadło w moje łapki, a które nie robi z buzią nic. Może w sumie robi - nieco ją przesusza. Oczywiście nie wierzyłam, że miałoby mi nagle wypełnić zmarszczki ;) więc co do tego się nie wypowiadam. Minimalnie napina skórę, ale to jest efekt chwilowy, potem pojawia się przesuszenie. Kiepskie opakowanie - szybko przestało się zakręcać. Trudno wydobyć produkt do końca.

Jest to jedno z najlepszych serum jakich używałam. Posiadam bardzo wrażliwą i suchą skórę, leczoną izotekiem. Serum ładnie się rozprowadza i nie zostawia tłustego filmu. Sprawdza się jako baza pod makijaż, ładnie wygładza skórę, mam wrażenie jak gdyby na mojej skórze był filtr wygładzający. Nie podrażnia ani nie uczula. Konsystencja jest nieco gęsta, przez co opakowanie może się ubrudzić przy wyciąganiu pipetki, jednak to mnie nie zniechęciło. Z chęcią kupię ponownie.

* Jaka jest moja skóra twarzy ? mieszana, mam skłonność do błyszczenia w strefie "T". Nie mam większych problemów z niedoskonałościami ale czasami jakąś wredota zawita na twarzy nieproszona. Moja skóra wymaga również nawilżenia. * Jakie jest opakowanie produktu ? jest to szklana buteleczka wykonana bardzo solidnie. Jest zakręcana a do zakrętki przymocowana jest szklana pipeta. Obwódka jest w srebrnym, delikatnie lustrzanym kolorze co dodaje produktowi elegancji i wygląda jak z nieco wyższej półki. Szata graficzna jest barszo subtelna i utrzymana jest w biało różowej kolorystyce ze srebrnym wstawkami. Buteleczka jest przezroczysta i możemy śledzić dokładne zużycie produktu. * Jaki jest zapach i konsystencja ? konsystencja to według mnie mleczna emulsja. Ma bardzo zachęcający do użycia kolor ponieważ mleczno różowy i kojarzy się z truskawkowym szejkiem. Zapach jest barszo delikatny i kremowy. Po aplikacji przestaje być wyczuwalny. * Jakie wspaniałości zawiera serum ? jestem ogromnie zaskoczona,że serum które można kupić w promocji za niecałe 20 zł ma lepszy skład niż niektóre produkty, które są uznawane za wysokopółkowe. W jednym produkcie mamy składniki, które działają przeciwzmarszczkowo, odżywczo, regenerująco, kojącą, nawilżająco...poprostu bogactwo jeżeli chodzi o wachlarz możliwości. Serum zawiera aż 12 peptydów kompleks ceramidów, a także aminokwasy i jakby tego było mało to również prebiotyki. A to wszystko za niecałe 40 zł w cenie regularnie a niecałe 20 w promocji. * Jak sprawdził się na mojej skórze? właśnie zaczęłam swoje drugie opakowanie dlatego mogę już co nieco powiedzieć. Gdybym używała ten produkt w ciemno, nie mając pojęcia jaka to marka w życiu nie powiedziałabym,że to marka Eveline i zaczęłabym od marek perfumeryjnych gdybym miała zgadywać . To jak to serum działa na skórę przerosło moje oczekiwania. Skóra po wchłonięciu produktu natychmiast staje się bardzo gładka. Jeżeli przed nałożeniem czułyśmy uczucie ściągnięcia skóry to tutaj będzie natychmiastowa ulga. Czuć bardzo przyjemne nawilżenie ale przede wszystkim odżywienie. Skóra prezentuje się bardzo ładnie, ma delikatne i naturalne glow i aż szkoda nakładać makijaż. Pozostawia na skórze delikatny satynowy film ale absolutnie nie jest on przeszkodą w nałożeniu makijażu. Gdy serum całkowicie się wchłonie można śmiało nakładać makijaż. W moim uczuciu serum jest takim upiękrzaczem ponieważ z nim makijaż prezentuje się dużo lepiej i podkład zdecydowanie ładniej wtapia się w skórę i ładniej na niej pracuje. Uwielbiam to serum za działanie wyciszające wszelkiego rodzaju podrażnienia. Gdy na twarzy pojawiały się pojedyncze krostki, przyspieszał regenerację skóry i nie pozostawały nieestetyczne przebarwienia. Serum jest idealne w dni bez makijażu ponieważ dodaje takiego naturalnego blasku,że można się czuć lepiej niż w dobrym makijażu. Na skórze jest uczucie lekkości i solidnej pielęgnacji jak po wyjściu z salonu kosmetycznego. Moim największym odkryciem było wsmarowywanie serum w okolicy paznokci u dłoni ponieważ mam problem z twardymi skórkami, które często pękają i się zadzierają. Serum wspaniale wyciszyło stan zapalny i przyniosło ulgę ponieważ kondycja skóry stała się dużo lepsza i skórki przestały pękać. Takiego efektu nie uzyska się po jednym zastosowaniu ale trzeba robić to regularnie i zobaczymy na własne oczy efekty. Żaden olejek do skórek i paznokci nie przyniósł mi takiej ulgi jak to serum. Serum zdecydowanie na stałe zagości w mojej kosmetyczce i będę je polecać każdemu ponieważ nigdy mnie nie uczuliło i nie podrażniło a stosunek ceny do jakości jest powalający.

Eveline Cosmetics Face Therapy Professional, Serum Shot to kosmetyk, który pozytywnie mnie zaskoczył. Ma lekką, przyjemną konsystencję, która szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy, co jest dla mnie ogromnym plusem. Już po kilku użyciach zauważyłam, że skóra jest bardziej nawilżona, wygładzona i wygląda zdrowiej. Formuła z peptydami, kolagenem i ceramidami sprawia, że serum świetnie sprawdza się w codziennej pielęgnacji – skóra jest elastyczna, miękka i dobrze przygotowana pod krem. Podoba mi się również jego wydajność – wystarczy niewielka ilość, aby pokryć całą twarz. Dla mnie to świetny produkt, jeśli ktoś szuka lekkiego, ale skutecznego serum, które poprawia kondycję skóry i dodaje jej zdrowego blasku. Na pewno będę po nie sięgać regularnie :)

Serum ma przyjemną, mleczną formułę, która bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Świetnie sprawdza się jako baza pod kolejne etapy pielęgnacji. Nie roluje się, nie powoduje żadnych reakcji alergicznych, co jest dla mnie dużym plusem. Natychmiast po nałożeniu czuję ukojenie i nawilżenie skóry. Jest naprawdę skuteczne i idealne przy odbudowie bariery hydrolipidowej (BHL). Zdecydowanie polecam, bo widać efekty już po krótkim czasie stosowania!

Przecież to serum jest genialne! I to za jaką cenę! Nie wierzę, że tak długo zajęło mi, żeby się do niego przekonać. Nie lubię viralowych kosmetyków, a już na pewno nie takich, które wychodzą mi z lodówki. Ostatnio jednak przekonuję się to nieskromnych produktów i marek, bo okazuje się, że wcale nie jest źle. A wręcz przeciwnie. Mleczne serum perfekcyjnie wpisuje się w codzienną pielęgnację mojej skóry. Mam cerę mieszaną skłonną do trądziku. Serum używam tylko w wieczornej rutynie celem odżywienia i regeneracji skóry. Od razu napiszę, bo często widuję, że ktoś łączy je z kwasami. Nie róbcie tego, bo marnujecie potencjał produktu. Serum zawiera mnóstwo peptydów, jak sama nazwa wskazuje, które działaj stymulująco na różnych płaszczyznach naskórka. Łącząc je z produktami o niskim pH pozwalacie na degradację peptydów, które później nie działają. Z kwasami łączcie to serum tylko i wyłącznie, jeśli te kwasy spłukujecie z twarzy i użyjecie toniku lub poczekacie, aż odczyn skóry sam wróci do normy. Wracając, serum o lekkiej mlecznej konsystencji bardzo dobrze się rozprowadza, szybko się wchłania i od razu zostawia na skórze przyjemne uczucie nawilżenia. Na jedno użycie biorę nawet 2-3 pipety i nakładam je na całą twarzy i szyję. A jeśli o pipecie mowa, to ciężko nabiera serum. Trzeba pompować je sposobem. Opakowanie też jest średnie, w sumie adekwatne do ceny. Na czymś trzeba było zaoszczędzić. Brakuje mi tutaj jakiegoś stopera, bo serum potrafi spływać z pipety i wylewać się poza szyjkę buteleczki. Trochę to denerwujące, nieekonomiczne i przy tym niechlujne. Serum oprócz silnego nawilżenia daje też natychmiastowy efekt ukojenia skóry i złagodzenia podrażnień. Po peelingach kwasowych jak znalazł. Dobrze sprawdza się łączone z retinoidami. Można odżywka skórę i pomaga odbudowywać uszkodzoną barierę hydrolipidową. Skóra zyskuje na elastyczności, jest miękka i rozświetlona. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem i myślę, że w razie potrzeby będę kupować tak budżetowy i naprawdę skuteczny produkt.

Zużyłam już wiele opakowań tego serum i śmiało mogę powiedzieć, że jest jednym z moich ulubieńców. Pozostawia uczucie nawilżenia na długie godziny, świetnie się rozprowadza, jest lekko lepkie, ale nie zostawia na twarzy tłustego filmu. Idealnie współpracuje z resztą pielęgnacji, czasem stosuję je także pod makijaż i również sprawdza się świetnie. Skóra po użyciu tego serum wygląda bardzo zdrowo i promiennie. Jedyny minus jest taki, że przy codziennym stosowaniu produkt dość szybko się kończy.

Serum Eveline okazało się świetnym produktem nawilżającym. Skóra po jego użyciu wygląda znacznie lepiej, jest dobrze nawodniona i bardziej promienna. Co ważne, nie wywołało u mnie żadnych reakcji alergicznych ani wysypu niedoskonałości, a mam do tego tendencję. Serum jest również bardzo korzystne cenowo, co czyni je jeszcze bardziej atrakcyjnym wyborem. Jedynym minusem, jaki zauważyłam, jest jego wydajność. Produkt dość szybko się kończy, co może być problematyczne dla osób, które chcą stosować go regularnie.

To serum to prawdziwe zbawienie dla mojej skóry, zwłaszcza w walce z zaburzoną barierą hydrolipidową (BHL). Już po kilku dniach zauważyłam znaczną poprawę – skóra stała się bardziej nawilżona, elastyczna i mniej podrażniona. Serum ma przyjemną, emulsyjną formułę, która szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu. Dodatkowo, cudownie współgra z resztą mojej pielęgnacji, nie roluje się i nie powoduje żadnych reakcji alergicznych. Jego działanie jest naprawdę skuteczne, a skóra po jego użyciu staje się o wiele bardziej zrównoważona i zdrowa. To produkt, który zdecydowanie wprowadziłam na stałe do swojej rutyny!

U mnie serum kompletnie nie dało efektu. Nie podrażniło, nie nawilżyło, nie odzywiło, kompletnie nic.. Nie widzę w nim specjalnie wad - jedynie to, że jest mało wydajne, wybitnie mało. Nie wrócę ponownie, muszę szukać dalej.

Eveline ma na swoim koncie duży wybór serum do twarzy. Sama już poznałam ich wiele. Są one w atrakcyjnych cenach, można je spotkać w większości sklepów, a i działanie mają niczego sobie. Serum shot otrzymałam w prezencie. Jak na tę markę przystało, opakowanie jest szklane i przezroczyste. Patrząc na nie, widzimy w środku blado różową konsystencję. Serum ma też szklaną pipetę, która nabiera produkt. U mnie tylko nabiera, bo niestety nie działa ona standardowo, jak powinna, trafił mi się lekko wadliwy egzemplarz. Czytając wcześniejsze opinie widziałam, że nie tylko mi. Konsystencja typowego mleczka, delikatna i jedwabna. Zapach typowo kosmetyczny. Serum to ma nam pomóc w kuracji odmładzającej. Ma w sobie peptydy, fito kolagen i ceramidy. Użytkuję w miarę regularnie, zazwyczaj w wieczornej pielęgnacji. Po nałożeniu Serum ładnie wsiąka, ale też pozostawia delikatną warstwę nawilżenia, która lekko wyświetla skórę. Co mogę o nim powiedzieć. Fajnie nawilża skórę. Mam cerę mieszaną, nie robi mi na niej bałaganu. Napewno nieco rozświetla skórę. Moja często wydaje się szara, a odkąd używam to serum, ta szarość znikła. Skóra wygląda młodziej, promienniej. Co do zmarszczek, mam ich w miarę mało, ale te co mam są spłycone. Napewno mniej są widoczne, skóra jest wygładzona. Zauważyłam, że skóra także jest bardziej jędrna, wróciła jej elastyczność. Generalnie kosmetyk o poprawnych właściwościach i w małej cenie. Na drobne zmarszki będzie ok, jak ktoś szuka spektakularnych efektów to radzę coś mocniejszego.

Serum Eveline Face Therapy to świetny wybór dla osób, które szukają kuracji poprawiającej wygląd dojrzałej skóry. Formuła bogata w peptydy, kolagen i ceramidy sprawia, że skóra staje się bardziej nawilżona, odżywiona i zregenerowana. Po kilku tygodniach stosowania zauważalna jest poprawa w wyglądzie zmarszczek oraz ogólnej kondycji skóry – staje się ona gładsza, a drobne linie mniej widoczne. Serum ma lekką konsystencję, łatwo się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu, co jest dużym plusem. Moim zdaniem doskonale nadaje się do stosowania na noc jako intensywna kuracja. Dzięki temu, że produkt działa w głębszych warstwach skóry, efekty są zauważalne po kilku tygodniach stosowania, co potwierdzają badania, które wskazują na widoczną poprawę w redukcji zmarszczek. Jedynym minusem, który mogłabym wymienić, to zapach – jest dość intensywny, ale na szczęście szybko znika po aplikacji. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z efektów i polecam serum osobom, które szukają odmładzającej pielęgnacji.

Miałam już wcześniej serum z tej serii oparte na kwasie hialuronowym i bardzo je lubiłam. Ucieszyłam się więc gdy otrzymałam w prezencie wersję peptydową. Po mega pozytywnych opiniach i tym jak sprawdziło się u mnie wcześniejsze serum z tej serii spodziewałam się naprawdę świetnie działającego produktu drogeryjnego a dostałam przeciętniaka. Nie jest to straszny bubel którym nie warto zawracać sobie głowy ale też nie jest to nic co mogłabym uznać za wybitne. Uważam więc, że jest to jeden z tych produktów które najlepiej sprawdzić na swojej skórze bo tutaj efekty stosowania mogą być naprawdę różne. Jeśli chodzi o opakowanie to mamy tutaj szklaną buteleczkę z estetycznymi napisami i nie ma się tutaj nad czym rozwodzić. W moim egzemplarzu pipeta kompletnie nie pobierała produktu i to już od pierwszego użycia. Myślałam, że to przez konsystencję produktu ale moja mama również kupiła sobie ten produkt i u niej wszystko było ok więc po prostu tak mi się trafiło. Ale wnerwiało mnie to i było podstawą do obniżenia ogólnej oceny produktu. W składzie mamy i peptydy i kolagen i ceramidy więc po takich składnikach można sobie naprawdę wiele wyobrazić. No ale jak pisałam wcześniej u mnie po prostu coś nie pykło. Serum ma konsystencję leciutkiego mleczka. Jest leciutko barwione na różowy odcień i bardzo przyjemnie pachnie. To taki słodki leciutko kwiatowy aromat który wietrzeje dość szybko ale zdecydowanie umila stosowanie preparatu. Dodam jeszcze, że stosowałam serum na dzień i solo- bez wspomagania żadnym kremem bo po prostu nie czułam takiej potrzeby. Jeśli chodzi o aplikację to nie mam żadnych zastrzeżeń. Serum dało radę sprawnie rozprowadzić bez obaw o rolowanie czy grudkowanie produktu. Czekałam jednak chwilkę z nałożeniem makijażu bo chwilkę od nałożenia leciutko się lepi. Na całe szczęście podkład mi się na nim nie rolował ani nie zmieniał swojego odcienia. Wspomnę od razu o średniej wydajności- ja zużyłam swój egzemplarz w miesiąc ale też jak wspomniałam wcześniej moja pipeta nie działała więc ja po prostu wylewałam sobie produkt na dłoń a tu ciężko precyzyjnie dozować codziennie taką samą ilość. Nie narzekam na nawilżenie po tym produkcie, ale też jestem posiadaczką cery mieszanej i potrzebuję jedynie optymalnego nawilżenia i ten produkt zapewniał mi je i chwilę od użycia i też przez cały okres stosowania przeze mnie produktu. Bardzo fajnie zmiękcza skórę i nie narzekam też na wygładzenie ale niestety ten efekt nie był u mnie jakoś szczególnie długo trwały- mimo iż zadanie ten produkt miał ułatwione bo w parze z nim stosowałam w parze jeden z moich ulubionych produktów z retinolem (w pielęgnacji nocnej) i ten nocny produkt sam od siebie naprawdę świetnie wygładzał twarz, to tutaj ten efekt wygładzenia jakoś tak naprawdę szybko mijał. Po takim składzie spodziewałam się czegoś o wiele lepszego. Bardzo chętnie napisałabym kilka zdań więcej na temat działania produktu no ale niestety nie mogę ponieważ niczego więcej nie zauważyłam. Także no u mnie wyszło naprawdę średnio. Oczekiwałam czegoś więcej poza nawilżeniem i wygładzeniem i zmiękczeniem na krótką chwilę bo taki efekt to mi potrafi dać od groma zwykłych kremów nawilżających. Także ja ani nie wrócę ani jakoś szczególnie go nie polecam.

To serum używam od ponad miesiąca , więc już mogę się śmiało wypowiedzieć - jest naprawdę fajne . Szybko się wchłania , używam go przeważnie po toniku esencji również Marki eveline . Szybko się wchłania , pozostawia buzię miękką . Jest wydajne , opakowanie pozwala na wygodne dozowanie . Plus również za delikatny , przyjemny zapach . W składzie czytamy o ceramidach i peptydach a moja skóra przyjmuje je najwyraźniej cudownie . Chętnie sięgnę po inne wersje tego serum

Ponieważ serum peptydowe Eveline święci triumfy w internetach jako znakomite budżetowe serum porównywalne do kilku drogich kosmetyków, kupiłam je i ja. Moja skóra lubi peptydy, a dotychczas stosowane serum z Nacomi faktycznie wspaniale wygładzało mi cerę. Tu jednak aż takiego szału nie było. Serum dozowane jest pipetką, co nie jest moim ulubionym sposobem, ale cóż... Jest przynajmniej na tyle rzadkie, że pipeta daje radę. Produkt łatwo się rozprowadza, jest lekki, szybko się wchłania. Po chwili można śmiało nałożyć krem, ale lepiej poczekać aż serum się wchłonie, inaczej ryzykujemy rolowanie. Serum nadaje się i na noc, i na dzień pod makijaż - a mam skórę mieszaną, więc obawiałam się przetłuszczania. W dłuższym dystansie czasowym serum... nie robi mi nic. Nie szkodzi, ale i nie powoduje zmian. W porównaniu do wcześniej używanego serum, po którym skóra była wyraźnie wygładzona, tu niestety nie obserwuję tego efektu.

To serum jest naprawdę świetne i warto jest je mieć w swoich zbiorach kosmetycznych. Serum zamknięte jest w szklanej buteleczce z pipetką. Tu jest moje jedyne “ale” w ocenie tego produktu - nie przepadam za taką formą opakowania, pipetką nabiera dość mało produktu, ja muszę pobrać produkt trzykrotnie, żeby mieć wystarczającą ilość na twarz i szyję. Pipetka jest też problematyczna gdy produkt jest na wykończeniu. Niemniej jednak, cała reszta jest świetna. Serum ma dość rzadką konsystencję, bardzo przyjemną w użytkowaniu. Pachnie bardzo ładnie, choć dość mocno - niemniej jednak zapach szybko się ulatnia. To świeży zapach z nutą kwiatową. Wchłania się bardzo szybko, można spokojnie używać go nawet rano pod krem z filtrem czy pod makijaż. Zostawia lekki film na skórze, ale absolutnie się nie klei. On po prostu zatrzymuje nawilżenie w skórze. Serum dobrze nawilża skórę i mi bardzo pomógł w momencie, kiedy moja skóra wyschła na wiór i miała zniszczoną barierę hydrolipidową. To skuteczny, ale delikatny kosmetyk. Wydajność jest przeciętna, głównie przez jego konsystencję. Nie jest to jednak jego wada, jest to po prostu jego cecha. Cenowo wychodzi bardzo korzystnie, a też bywa na promocjach. Polecam

Kupiłam to serum w Biedronce za 20 zł. Skusiło mnie różowe opakowanie i sam skład kosmetyku. Bardzo lubię używam serum - stosuje rano jako baza pod makijaż jak i wieczorem przed nałożeniem kremu. To serum zamknięte jest w szklanej buteleczce z wygodna pipetą. Ma świeży delikatny zapach. ładnie się rozprowadza na skórze i dość szybko wchłania. Skóra staje się gładka i nawilżona. Dla mnie bardzo dobry produkt.