Lancaster Sun Perfect Illuminating Cream SPF 50 Przeciwzmarszczkowy krem na dzień SPF 50

Krem zakupiłam jakichś czas temu, szukając zamiennika kremu z filtrem Skin 79. Kremy z filtrem stosuję przez cały rok, najczęściej jednak wybieram właśnie te posiadające najwyższy filtr Spf 50. Według producenta w kremie zastosowano Technologia Full Light, która wychwytuje promienie światła i chroni skórę poprzez kombinację filtrów przeciwsłonecznych, cząsteczek odbijających światło i silnych przeciwutleniaczy przed promieniowaniem UVA i UVB, mamy tu także ekstrakty z imbiru, z soi i pieprzu czarnego które poprawiają produkcję kolagenu i kwasu hialuronowego oraz stymulują odporność skóry. W kremie wykorzystano również kompleks rozjaśniający z ekstraktu ze skórki mandarynki, witaminę C i ekstrakt z korzenia lukrecji, który reguluje produkcję melaniny. Produkt zapakowany jest w tekturowe, pomarańczowe pudełko z niezbędnymi informacjami na jego temat. Opakowanie to poręczna plastikowa butelka o pojemności 50 ml w kolorach bieli w połączeniu ze złotem i pomarańczowym akcentem. Niestety samo opakowanie nie jest przezroczyste, przez co nie mamy możliwości kontrolowania ubytku. Krem został wyposażony w wygodną pompkę ułatwiającą dozowanie produktu. Zapach jest dość intensywny i na samym początku miałam problem, gdyż jestem alergiczką i moje oczy po każdym jego użyciu łzawiły ( na szczęście teraz już tego nie ma). Krem posiada lekką formułę w mlecznym kolorze, która szybko się wchłania i łatwo rozprowadza, pozostawiając na skórze aksamitne wykończenie i subtelny blask dzięki naturalnym wzmacniaczom blasku ( nie bieli). Jest bardzo wydajnym produktem, używam go codziennie od ponad 6 miesięcy, niewielka jego ilość wystarczy na pokrycie twarzy i szyi. Krem bardzo dobrze chroni skórę przed słońcem i fotostarzeniem oraz koryguje nieregularny koloryt. Stosuję go pod makijaż, krem dobrze łączy się z każdym serum i podkładem, po jego aplikacji nic się nie roluje. Mimo codziennego stosowania krem nie zapchał mnie, nie spowodował żadnych niechcianych niespodzianek na mojej mieszanej skórze, co często mi się zdarzało przy kremach z filtrem. Mimo ciężkich początków, może w przyszłości zdecyduje się na jego ponowny zakup.

Lekki krem na dzień z filtrami SPF. Obietnice producenta pokrywają się z rzeczywistością. Formuła kremu jest bardzo lekka. Krem bardzo szybko się wchłania po nałożeniu, a skóra staje się jaśniejsza, gładka i matowa, a jednocześnie delikatnie satynowa po aplikacji jednej cienkiej warstwy kremu. Na tym etapie możemy poprzestać jeśli nie decydujemy się na makijaż. Jeśli jednak chcemy nałożyć jakiś puder, można ewentualnie nałożyć jeszcze jedną warstwę kremu. Krem bardzo dobrze się rozprowadza i wystarczy jego niewielka ilość na pokrycie całej twarzy. Nie wiem czy krem redukuje ciemne plamy na skórze bo ich nie mam, ale na pewno ją rozjaśnia. Skóra jest ładna i świetlista choć ja nie zauważyłam w kremie żadnych drobinek, Jest to mój kolejny kosmetyk Lancastera, ale pierwszy do twarzy i przyznam, że jestem pozytywnie zaskoczona. Smaczku dodaje delikatne, białe. eleganckie i poręczne opakowanie z pompką.